W lutym-marcu dwaj liderzy największych partii - Grzegorz Schetyna i Jarosław Kaczyński - dogadali się w sprawie zmiany ordynacji wyborczej. By powstał system dwupartyjny
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Tomasz Jaskóła, poseł Kukiz‘15.
wPolityce.pl: Co Pana wzburzyło bardziej: rzucanie dokumentami przez posła Szczerbę, czy pielucha na mównicy i domaganie się delegalizacji opozycji przez posła Kaletę?
Tomasz Jaskóła: Mamy nadzieję, że obaj parlamentarzyści zostaną upomnieni - by nigdy nie podważano dobrego imienia parlamentu. Sądzę, że to było zresztą PO-PiS-owe, bo pokaz dali przedstawiciele obu najważniejszych partii.
Sama ta debata wczoraj była niemerytoryczna. Na 60-65 pytań połowa z nich była oparta o nieprawdziwe przesłanki, albo mająca na celu zrobienie show. To nie jest debata godna parlamentarzystów, choć lubię każdego z posłów. Chodzi o zaufanie - stać nas wszystkich, by zachowywać się w parlamencie merytorycznie.
A może wszystkie merytoryczne pomysły padły, bo ta debata toczy się od kilku miesięcy.
Nie sądzę. Przypomnę, że Kukiz‘15 był pomysłodawcą instytucji tzw. skargi nadzwyczajnej, tymczasem wczoraj na debacie słyszę ze strony Platformy, że to nie jest dobry pomysł. Mam wrażenie, że posłowie PO niewiele pracują w swoich biurach wyborczych, bo gdyby tak było, to dowiedzieliby się od obywateli, wyborców, że to ważna i potrzebna instytucja.
Argumenty PO są takie, że to tylko dociąży i tak przeciążone sądy. I że obywatele, którzy wygrali procesy nie będą mogli spać spokojnie, bo wyrok będzie mógł zostać podważony.
To wszystko ważne argumenty, ale nie sądzę, by poza absolutnie ważnymi, a nierzadko i tragicznymi sytuacjami, obywatele decydowali się na chęć skorzystania ze skargi nadzwyczajnej. To często trudne sytuacje, zmuszające obywateli do zmierzenia się, psychicznego, z przeszłością i sprawami, w których pozbawiono ich majątku, sam znam sprawę związaną z zabójstwem syna. Obywatele muszą mieć możliwość skorzystania z tej instytucji.
Wracając do politycznych wniosków; ten czynnik to największe zwycięstwo Kukiz‘15 przy tych ustawach.
Politycy PO i .N przekonują jednak, że te ustawy są skokiem na państwo prawa, że trzeba iść i protestować przed Pałac Prezydencki. Pan się wybiera?
Nie. Miejscem debaty jest parlament. Mało tego, wszystkie nasze - Kukiz‘15 - pomysły zostały przez pana prezydenta uwzględnione i zgłoszone. Nie wiemy natomiast, jak będzie wygląało dalsze procedowanie, czy idea pana prezydenta nie zostanie w zasadniczy sposób zmieniona poprzez poprawki PiS. Jesteśmy przygotowani na własne poprawki, mamy silną reprezentację w komisji legislacyjnej i sprawiedliwości…
Ale postulat wyboru sędziów do KRS większością 3/5 chyba realnie przepadł. W drugim kroku wszystko wróci do normalnej większości i głosowania, z którym PiS nie będzie miało problemu.
Mamy nadzieję, że znaleźliśmy remedium na to rozwiązanie.
Jakie?
Nie mogę tego zdradzić. To kompetencje naszych kolegów, którzy pracują w komisjach i mają pewne niespodzianki.
Jakie to jednak niespodzianki? Będzie głosowanie nad - jak się spekuluje - całą listą kandydatów do KRS. I albo będą państwo za, albo przeciw. 3/5 nie przyda się w ogóle.
Pozwolę sobie pozostawić to kolegom, którzy pracują w komisjach. Jeśli z naszej sprawy znajduje się człowiek, który przeszedł w sądownictwie bardzo dużo, założył stowarzyszenie upominające się o osoby poszkodowane, to wierzę, że jego wiedza będzie wykorzystana.
A czy Kukiz‘15 zgłosi swoje kandydatury sędziów do nowej KRS? Platforma i Nowoczesna już zapowiedziały, że tego nie zrobią.
To będzie przedmiotem obrad naszego klubu. Podejmujemy takie decyzje gremialnie, tym się różnimy od PO, N czy PiS, gdzie decyduje lider. U nas sytuacja jest dynamiczna, będziemy o tym rozmawiać…
Stanowiska Kukiz‘15 nie ma, a jakie jest stanowisko posła Jaskóły?
Uważam, że powinniśmy zgłosić swoich kandydatów. Sam chciałbym, by było tam więcej kandydatur ze strony społecznej. Marzę o KRS, w którym kilka osób z tej piętnastki to naukowcy z doktryny prawa, szefowie organizacji społecznych… Ideałem byłby pewnie wybór powszechny sędziów do KRS, ale to byłaby procedura skomplikowana i przynajmniej potencjalnie niosąca możliwość patologii. Sędziowie uwikłani w kampanię to nie byłoby dobre rozwiązanie, biorąc pod uwagę ich niezależność przy wyrokach.
Zostawmy to. Nie ma dnia i tygodnia, byśmy nie słyszeli kolejnych plotek i sugestii o rozpadzie i odejściach w Kukiz‘15. Problem jest poważny?
Wcale nie dziwię się, że te plotki są rozsiewane. Zastanawiam się tylko, dlaczego to tak kapie… Sam mam na ten temat swoją teorię. ABW wezwała w ostatnim czasie na przesłuchanie posła Sanockiego, pytali go o posła Chruszcza, a 1,5 tygodnia później poseł Chruszcz potem opuszcza klub…
Jesteśmy niepokorni i pokazujemy swoją drogę: żaden z naszych posłów nie rzuca dokumentami, nie wychodzi z pieluchą, nie okupywaliśmy mównicy… Powiem państwu szczerze, że w prywatnych rozmowach z moimi kolegami z K‘15 wyłania się dość jasny obraz: mamy dość miejsca, w którym prawo stanowi się w sposób wariacki. Projektowanie ustaw bywa skandaliczne. Jeśli ustawa jest procedowana, uchwalana, a dwa tygodnie później zmieniamy ją radykalnie, to Polacy nie mogą być pewni pewności prawa. W ubiegłym roku wyprodukowaliśmy 18 tys. stron A4 aktów normatywnych. To jest coś nieprawdopodobnego.
A co ze stanowiskiem K‘15 w sprawie planowanych zmian w ordynacji wyborczej? Paweł Kukiz mówił swojego czasu, że zmiana ordynacji wyborczej może wymusić przeobrażenie Kukiz‘15 w partię.
Na razie nie ma proponowanych zapisów wyłączających komitety niepartyjne, ale sam projekt ma parę dobrych zapisów, reszta jednak jest skandaliczna. Doszło tam do kompletnego upartyjnienia samorządów.
Mam zresztą swoją teorię na ten temat: w lutym-marcu dwaj liderzy największych partii - Grzegorz Schetyna i Jarosław Kaczyński - dogadali się w sprawie zmiany ordynacji wyborczej. By powstał system dwupartyjny.
Schetyna i Kaczyński przy jednym stole, intrygujący przeciwko pozostałym klubom i partiom?
Wszystko na to wskazuje. Posłowie PO się uśmiechają, nigdy tego nie przyznają, niektórzy mogą tego nawet nie wiedzieć, ale zobaczą państwo, że Platforma nie będzie przesadnie protestować przy zmianach w ordynacji.
Mam wrażenie, że to niezły poligon do zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu. Jedna rzecz, która mnie szczególnie niepokoi: każdy mieszkaniec województwa może startować we wszystkich organach jednostki samorządowej. Jako mieszkaniec Częstochowy mogę być radnym w Katowicach czy Bielsku - a to zaprzeczenie idei samorządowej. A to niezwykle korzystne dla partii - będą nam przysyłać na listy spadochroniarzy, czego efektem będzie karykatura samorządu.
Rozmawiali Anna Sarzyńska i Marcin Fijołek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/368466-nasz-wywiad-tomasz-jaskola-k15-liderzy-pis-i-po-dogadali-sie-ws-zmian-w-ordynacji-daza-do-systemu-dwupartyjnego?wersja=mobilna