Tusk chciał przekazać, że polskie władze są na cienkiej, czerwonej linii
— powiedział w „Faktach z Zagranicy” (TVN24 BiS) Tomasz Siemoniak (PO).
Zwraca się do Polaków, nie ma to związku z jego planami
— zapewniał parlamentarzysta.
Chciałbym bardzo, żeby kandydował na prezydenta w 2020 roku. Wielu polityków PO powiedziało to już przede mną kilkukrotnie, brakuje go. Natomiast dziś jego miejsce jest tam
— przyznał poseł Platformy wskazując na Brukselę.
W rozmowie pojawił się również temat MON i zakupu systemu rakiet Patriot.
Jesteśmy zakładnikami odwlekania decyzji
— stwierdził Siemoniak odnosząc się do ministra Macierewicza.
Amerykanie są tym zmęczeni. I za to gadanie wystawiają rachunek
— grzmiał polityk PO.
Wyprzedzili nas Rumuni, którzy nie opowiadają niestworzonych historii, tylko po prostu robią swoje
— mówił Siemoniak.
Odnosząc się do relacji między MON a Pałacem Prezydenckim, stwierdził:
Trwa brutalna wojna między prezydentem a ministrem.
Jak stwierdził:
Zaraz coś się wydarzy, będzie jakieś doniesienie, artykuł na temat ludzi prezydenta.
Nie obyło się bez teorii spiskowych…
Gen. Kraszewski na różnych spotkaniach powątpiewał w to, czy obrona terytorialna to poważny projekt. Naruszył największą świętość Macierewicza, to jest czysta zemsta
— grzmiał Siemoniak.
Jego koledzy widzą, że mogą być jutro Kraszewskimi
— dodał.
Jak przyznał:
Nie dziwię się prezydentowi Dudzie, że w tej sprawie uderzył pięścią w stół.
Poseł PO odniósł się też do ewentualnej wymiany na stanowisku szefa MON.
Mam nadzieję, że prezydent wymusi zmianę. Prezydent Duda na za wiele pozwolił Macierewiczowi
— stwierdził Siemoniak.
gah/tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/368175-krokodyle-lzy-w-po-siemoniak-z-nostalgia-o-tusku-chcialbym-bardzo-zeby-kandydowal-na-prezydenta-w-2020-roku-brakuje-go