To nie jest działanie antyrządowe czy antypisowskie. To działalność antypolska

— powiedział Jacek Saryusz-Wolski w programie „Gość Wiadomości” na antenie TVP.

Europoseł szeroko komentował środową debatę w Parlamencie Europejskim i przyjętą rezolucję, która zajmuje się problemem praworządności w naszym kraju.

Ta rezolucja od dawna była przygotowywana. Ważna nie jest kłamliwa treść rezolucji, ale gdyby miało się to udać i byłyby sankcje wobec Polski, to na końcu będzie to szkodziło Polsce. Nie rządowi, ale Polsce. (…) Gdyby życzenia autorów rezolucji miały się spełnić, to raport byłby przegłosowany i stałby się wnioskiem do Rady. Gdyby Rada miałaby go uchwalić, to Polska byłaby pozbawiona prawa głosu. Ale to się nie stanie - głęboko w to wierzę. Nie będzie na to zgody w Radzie, a wynik dzisiejszego głosowania w PE stawia pod znakiem zapytania w ogóle, czy PE byłby w stanie przyjąć taki wniosek większością kwalifikowaną. Potencjalnie i teoretycznie wystąpienia polskich europosłów - mam na myśli totalną opozycję - mogą prowadzić do szkód dla Polski i Polaków

— podkreślił.

Niezrzeszony dziś europarlamentarzysta stwierdził przy tym, że przy urnie wyborczej politycy głosujący za rezolucją zostaną rozliczeni.

svl, TVP Info