Dlaczego to właśnie on, a nie np. Andrzej Halicki jest został kandydatem PO na prezydenta Warszawy? Polityk zacytował słowa Schetyny, że powinno wybierać się tych, którzy mają największe szanse na wygranie wyborów. Jak przyznał, to była wspólna decyzja także Halickiego i Kierwińskiego, czyli szefów terenowych struktur PO.
Rafał Trzaskowski postanowił również zerwać z łatką „złotego chłopca” Platformy.
Pod nikogo się nie podpinam, nikt mnie nie prowadził za rękę, za nikim nie nosiłem politycznej teczki. Na początku nie miałem także specjalnych wpływów partii. Do polityki wszedłem jako ekspert, współpracujący z Saryusz-Wolskm
— tłumaczył.
Dlaczego więc ten „ekspert”, były europoseł i członek rządu postanowił zostać prezydentem miasta?
Dwa lata temu w ogóle nie myślałem o rządzeniu Warszawą. Chciałem zajmować się polityką zagraniczną, UE. Jednak po roku spędzonym w Sejmie już wiedziałem, że tu prawie nie ma żadnej pracy merytorycznej. Jest tu tylko naga polityka (…). Narastało we mnie przekonanie, że jak już jestem w tej polityce, to chcę robić coś sensownego. I stąd miasto, stąd przekonanie, że jeśli nie wygramy tych wybór samorządowych, to nas nie będzie
— powiedział, przechodząc w patetyczne (i złowieszcze) tony.
Nie chcę używać wielkich słów, ale stawka idzie o przyszłość tego kraju
— dodał.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dlaczego to właśnie on, a nie np. Andrzej Halicki jest został kandydatem PO na prezydenta Warszawy? Polityk zacytował słowa Schetyny, że powinno wybierać się tych, którzy mają największe szanse na wygranie wyborów. Jak przyznał, to była wspólna decyzja także Halickiego i Kierwińskiego, czyli szefów terenowych struktur PO.
Rafał Trzaskowski postanowił również zerwać z łatką „złotego chłopca” Platformy.
Pod nikogo się nie podpinam, nikt mnie nie prowadził za rękę, za nikim nie nosiłem politycznej teczki. Na początku nie miałem także specjalnych wpływów partii. Do polityki wszedłem jako ekspert, współpracujący z Saryusz-Wolskm
— tłumaczył.
Dlaczego więc ten „ekspert”, były europoseł i członek rządu postanowił zostać prezydentem miasta?
Dwa lata temu w ogóle nie myślałem o rządzeniu Warszawą. Chciałem zajmować się polityką zagraniczną, UE. Jednak po roku spędzonym w Sejmie już wiedziałem, że tu prawie nie ma żadnej pracy merytorycznej. Jest tu tylko naga polityka (…). Narastało we mnie przekonanie, że jak już jestem w tej polityce, to chcę robić coś sensownego. I stąd miasto, stąd przekonanie, że jeśli nie wygramy tych wybór samorządowych, to nas nie będzie
— powiedział, przechodząc w patetyczne (i złowieszcze) tony.
Nie chcę używać wielkich słów, ale stawka idzie o przyszłość tego kraju
— dodał.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/366380-trzaskowski-nie-chce-byc-juz-synkiem-gronkiewicz-waltz-nie-dam-sobie-wmowic-ze-jestem-jakims-potakiwaczem-czyims-politycznym-dzieckiem?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.