Śmierć Piotra S., mężczyzny, który podpalił się przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie, wzbudza wiele emocji. Szczególnie mocno tym tragicznym wypadkiem gra opozycja, która cały czas krzyczy, że ten incydent miał podłoże polityczne. Swoje „trzy grosze” do sprawy dołożył również były premier Donald Tusk.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje mężczyzna, który podpalił się przed Pałacem Kultury. Lekarze walczyli o życie 54-latka kilka dni
Niektórzy chcą prawdę zakrzyczeć. Inni - „zamilczeć”. Nie wiadomo, co gorsze
— napisał na Twitterze Tusk.
Kolejny raz widać ogromna hipokryzję byłego premiera. Czyżby zapomniał, że takie czyny miały miejsce za jego rządów i nie był to pojedynczy epizod?
Wystarczy przypomnieć chociażby mężczyznę, który w 2013 roku z powodu biedy podpalił się pod oknami kancelarii, w której urzędował Tusk. Andrzej Filipiak został wówczas ugaszony przez pikietujących związkowców. Krzyk protestującego człowieka nie był wówczas słyszalny dla rządu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Podpalił się, bo „był załamany i zrozpaczony sytuacją”. „Nie mam pracy a MOPR nam odmawia pomocy, nie mamy z czego żyć”
Przed Kancelarią Premiera w 2011 roku podpalił się również Andrzej Żydek, który protestował w ten sposób przeciwko tuszowaniu ujawnionych przez niego nieprawidłowości, zwolnieniu z pracy, szykanowaniu i pozostawieniu samemu sobie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Ludzie już tego nie wytrzymują”. PIĘĆ PYTAŃ DO Andrzeja Żydka, który podpalił się w 2011 r. przed kancelarią premiera
To kolejny dowód na to, jak krótką pamięć mają politycy opozycji. Słuszna wydaje się być uwaga jednego z internautów, że za rządów PO, w pierwszej kadencji prawda była przemilczana, a w drugiej kadencji - zakrzyczana.
Złudzeń nie mają również internauci, którzy nie kryją oburzenia wpisem Tuska.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/364688-tusk-niektorzy-chca-prawde-zakrzyczec-inni-zamilczec-nie-wiadomo-co-gorsze-internauci-przypominaja-samopodpalenia-za-jego-rzadow