Usłyszeć można właśnie kolejne szeptanki na temat zmian w rządzie, ale nie tylko. Równocześnie w publiczną przestrzeń trafiają rozmaite przepowiednie dotyczące ewentualnych przetasowań w kręgu przywódców partii opozycyjnych. Wszystkie te plotki, domysły i chciejstwa są jednak oparte tylko na lichych kalkulacjach, albowiem partie zwalczające dziś rządzących nie mają do zaproponowania niczego, co zainteresowałby społeczność. A ta przyczyna jest pochodną nierozliczenia się z poprzednim stadium państwa pod totalnym przywództwem Donalda Tuska.
Poprzednio rządzący zdali się wyłącznie na pewien talent swego przywódcy, polegający głównie na jego cynizmie, autorytarnym sposobie zarządzania, szykanowaniu każdego, kto odważyłby się mieć inne zdanie. Narcyz, absolutny egoista, blagier i bufon podporządkował sobie całą resztę. Jego wszelkie działanie, zarówno w kraju, jak i na zagranicznej arenie było podporządkowane tylko i wyłącznie osobistej karierze. Swych najwierniejszych sowicie nagradzał, opornych wypychał na marginesy, przeciwników zwalczał angażując do tego także zagranicznych kupli, uwielbiających jedynie sługusów na ważnych stanowiskach w Warszawie. Gdy wszystko lub prawie wszystko wyszło na jaw, uciekł w popłochu do Brukseli, choć do ostatnich chwil łgał, że pozostanie premierem do końca kadencji.
To pierwszy taki przypadek, gdy urzędujący premier ucieka z kraju, zdradzając właściwie wszystkich. Własna kariera najważniejsza! I każde kłamstwo, nawet najbardziej wredne a służące temu celowi – drogą właściwą. Aby wcześniejsze szachrajstwa mogły trwać jak najdłużej, wyznaczył najbardziej mizerną z możliwych sukcesję. Wierną i równie załganą. Z pewnością wiedział, że ta droga w PO musi doprowadzić do pełnej klęski, ale cóż to za przeszkoda, skoro najważniejsza jest kariera własna. Większego karierowicza współczesna historia Polski nie zna. Rozwalił państwo, rozwalił własną partię nie zastanawiając się ani przez chwilę. Przecież to niemożliwe, by w tak licznej partii nie było żadnej indywidualności zdolnej do zaproponowania czegoś innego, niż tylko próba wykolejenia pociągu z emblematem PiS. Tacy pewnie wśród ludzi PO jeszcze są, a najpewniej byli. Obowiązującym schematem jest jednak przepędzenia każdego, kto chciałby cokolwiek inaczej. Ten sposób prowadzi już tylko do jeszcze głębszego rowu.
Zatem, gdy ów stan trwać będzie wciąż – chłopcy i dziewczynki od Schetyny, Budki, Kopacz i kogo tam jeszcze, będą mogli się tylko podniecać plotkami z obozu władzy, lub też wziąć nawet czynny udział w dalszym ich kolportowaniu.
-
Nowy numer „Sieci”: Tajemnica sukcesu Kaczyńskiego. Na czym polega ten fenomen i jak długo może potrwać? Czy poparcie dla PiS może jeszcze wzrosnąć? Przeczytaj koniecznie!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/354274-dopoki-opozycja-nie-uzna-ze-tusk-zdewastowal-nie-tylko-panstwo-ale-i-wlasna-partie-nie-zrozumie-niczego