Federacja Stowarzyszeń Służb Mundurowych chce zapewnić pomoc psychologiczną objętym ustawą dezubekizacyjną byłym funkcjonariuszom i ich rodzinom

— informuje „Gazeta Wyborcza”.

W tekście Wojciecha Czuchnowskiego czytamy, jak wielki dramat dotknie 50 tys. byłych pracowników SB lub MSW w okresie PRL-u, którym od 1 października mają zostać obniżone emerytury.

Wśród nich jest kilka tysięcy ciężko chorych i rodziny pobierające renty po zmarłych

— czytamy.

W artykule możemy zapoznać się z konkretnymi, dramatycznymi historiami byłych SB-ków.

Obniżka dotknie np. płk. Krzysztofa Dymka, który przebywa w ośrodku rehabilitacyjno-leczniczym. Miesiąc pobytu kosztuje tam ok. 4 tys. zł. Po obniżce emerytury dostanie 1,7 tys. zł na rękę

— przedstawia „Wyborcza”.

Odebranie mojemu tacie części emerytury będzie stanowić dla niego wyrok śmierci

— mówi córka płk. Dymka.

Szkoda tylko, że „Wyborcza” nie wspomina przy tej okazji o byłych opozycjonistach i ich rodzinach, jak też „Żołnierzach Wyklętych”, którzy nigdy nie mogli liczyć na tak wysokie świadczenia. Osoby walczące o wolność naszego kraju przez szereg lat musieli wegetować za 700 zł miesięcznie. Ich sytuacja poprawi się dopiero niebawem - działacze opozycji antykomunistycznej i osoby represjonowane w czasach PRL-u otrzymają dodatkowe 400 zł miesięcznie.

CZYTAJ TAKŻE: Sejm: Będzie pomoc finansowa dla opozycjonistów z okresu PRL. „Wolna Polska powoli przestaje być złą, niesprawiedliwą matką dla swoich dzieci”

„Gazeta Wyborcza” przypomina, że w ubiegłym tygodniu informowała o przypadkach samobójstw i śmiertenych zawałów byłych SB-ków, którzy otrzymali informację o obniżce świadczeń. W tej sytuacji na ratunek byłym funkcjonariuszom przychodzą psycholodzy.

Do pomocy załamanym kolegom zgłosiła się m.in. policyjna psycholog, która pracowała w szkole MSW w Legionowie, a potem była negocjatorką przy porwaniach i próbach samobójczych. Także została „zdezubekizowana”

— czytamy.

as/Gazeta Wyborcza