Od początku wejścia Nowoczesnej do parlamentu z zainteresowaniem obserwuję podobieństwa tej partii do Ruchu Palikota. Na plan pierwszy wysuwają się dwa czynniki, które tę analogię uzasadniają. Cynizm i głupota. Żywym dowodem łączącym w sobie te dwie cechy jest niejaki Piotr Misiło, poseł ze Szczecina. Postać reprezentatywna dla części męskiej partii. Bez jego obecności oraz drugiego geniusza intelektu Ryszarda Petru, łączącego w sobie cechy Eisensteina polityki, kobiety – ich nazwiska z trudem wystukuje się na klawiaturze z powodów psychologicznych - zdominowałyby Nowoczesną tak dalece, że partia musiałaby nosić nazwę Nowoczesna Liga Kobiet. Piotr Misiło jest… do kwadratu. Kim? Każdy może wstawić dowolny rzeczownik.
Misiłę pamiętam z dawnym lat, kiedy jeszcze jako lokalny działacz polityczny oskarżył dziennikarza z art.212 kodeksu karnego. W roku 2001 był naczelnikiem Wydziału Promocji i Informacji Urzędu Gminy w Policach. Dziennikarz miejscowej gazety „Wieści Polickch”, a zarazem jej naczelny redaktor Andrzej Marek opublikował wyniki swojego śledztwa w tekście „Promocja kombinatorstwa”. W materiale tym dziennikarz wykazywał podejrzane powiązania Piotra Misiły na styku lokalnej polityki i biznesu. Zarzucił ówczesnemu urzędnikowi Misile nadużywanie własnego stanowiska do rozwijana własnego prywatnego biznesu. Naczelnik Misiło wytoczył sprawę karną dziennikarzowi, z najbardziej represyjnego art. 212, którego wykreślenia z kodeksu karnego od wielu lat domaga się całe środowisko dziennikarskie. Dziś Misiło bryluje w kostiumie obrońcy wolności mediów oraz przewodnika narodu.
W ostatnich dniach - na tym polega jego cynizm - włączył się nagle w nurt wykorzystywania katolicyzmu do ataku na rząd w sprawach imigrantów. Sam tego nie wymyślił. Zaczęły to przed nim dwie czołowe ateistki: Magdalena Środa i Kazimiera Szczuka. Jak wytrawny hipokryta zwraca się rzekomo do rządu: - „Okazaliście się obłudnikami. Jest mi wstyd za wasze instrumentalne traktowanie chrześcijaństwa, za to, że idąc do komunii, macie usta pełne kłamstw. Za to, że jesteście chrześcijanami na pokaz, a słowa papieża traktujecie wybiórczo i tylko wówczas, kiedy są wygodne dla waszych politycznych celów. Powinniście się wstydzić.” i dalej w tym stylu – jakby powiedzieli młodzi – bił pianę.
Ale to tylko część osobowości posła Misiło. Drugą, ale już wrodzoną cechą posła Misiło w odróżnieniu od wyuczonego cynizmu, jest piramidalna głupota. Rozwijając myśl własną oraz w części zapożyczoną przedstawił swoją życiową filozofię w kwestiach imigrantów. Zgodnie z nią zakomunikował, że przyjmie dwie rodziny imigrantów do miasta Szczecina jeśli „będzie miał możliwości finansowe i logistyczne”, które mu na to pozwolą. Kiedy będzie miał takie możliwości finansowe i logistyczne? – otrzyma niespodziewany duży spadek od wujka z Ameryki? Bogato się ożeni? Wygra w totka? Nic z tych rzeczy. Takie możliwości się pojawią, „jeśli zostaną spełnione dwa warunki” - mówi poseł Misiło. Pierwszy, jeśli wystartuję w wyborach na prezydenta Szczecina. Ale to nie wystarcza. Musi być spełniony drugi warunek. Jeśli poseł Musiło zostanie wybrany na prezydenta Szczecina.
Wtedy stanie się rzecz niebywała. Poseł Musiło przyjmie nie jedną, ale dwie rodziny imigrantów. Jeśli chodzi o plany wobec jednej rodziny, już je ujawnił! Zaprosi ją do siebie. Trzeba to rozumieć – pod swój dach. Co się jednak stanie z drugą rodziną? To jest problem. Tego nie chciał powiedzieć. Weźmie do gabinetu prezydenta? Umieści ją w sali konferencyjnej? Na karimatach: Dmuchanych łóżkach? Czy regularnych tapczanach? Jego potencjalni wyborcy gubią się w domysłach.
Wygłosił jedynie fundamentalną wskazówkę dla całej ludzkości. Tyma samym i dla siebie. Każdy powinien tak przeżyć swoje życie, by mógł powiedzieć, że było ono dobre. Zapomniał wspomnieć, żeby było też choć trochę mądre.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/345748-szlachetnosc-i-madrosc-posla-misilo-czy-cynizm-i-glupota-nowoczesna-coraz-bardziej-przypomina-ruch-palikota