W mediach pojawiły się informacje, że Bartoszowi Kownackiemu, sekretarzowi stanu w MON nie przysługiwał samochód Żandarmerii Wojskowej. To nieprawda. Kownacki mógł korzystać z samochodu ŻW na podstawie decyzji nr 30  Ministra Obrony Narodowej z dnia 10 lutego 2017. Samochód ŻW mógł też używać sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Nie zmienia to oczywiście faktu, że kierowca, który jest pracownikiem MON, a nie Żandarmerii Wojskowej nie popełnił wykroczenia. Za jego popełnienie zapłacił mandat.

Przepis, który uprawniał Bartosza Kownackiego do korzystania z limuzyny Żandarmerii Wojskowej wszedł w życie ponad rok temu.

Na podstawie obowiązujących przepisów Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej zabezpieczy potrzeby transportowe Sekretarza Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, podsekretarzy stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, Szefa Gabinetu Politycznego Ministra Obrony Narodowej, 7 I Zastępcy Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego oraz Dyrektora Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej, w oparciu o samochody wydzielone ze swoich zasobów.

– czytamy w paragrafie 36 decyzji nr 30 ministra obrony.

CZYTAJ TAKŻE:Stłuczka samochodu wiozącego wiceszefa MON, kierowca limuzyny ukarany mandatem. Kownacki: „Nikomu nic się nie stało”. ZDJĘCIA

Faktem jest też, że limuzyna Bartosza Kownackiego miała też prawo do używania sygnałów świetlnych i dźwiękowych - tak jak każdy pojazd uprzywilejowany. Przyjęcie mandatu przez kierowcę MON, który kierował samochodem Żandarmerii Wojskowej kończy dla ŻW temat stłuczki, do której doszło wczoraj.

W dniu 29.01.2017r około godziny 11.25 miała miejsce kolizja drogowa na skrzyżowaniu ulic Wioślarska/Ludna w Warszawie  z udziałem pojazdu Żandarmerii Wojskowej. Kierujący pojazdem Żandarmerii Wojskowej poruszający się ul. Wioślarską, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, nie zachował szczególnej ostrożności przy wjeździe na skrzyżowanie jako pojazd uprzywilejowany i doprowadził do zderzenia z pojazdem marki VOLVO, czym dopuścił się popełnienia wykroczenia określonego w art. 86 § 1 kw. Żaden z uczestników zdarzenia nie odniósł obrażeń. Czynności na miejscu zdarzenia przeprowadził patrol ruchu drogowego z Mazowieckiego Oddziału Żandarmerii Wojskowej i zakończył je w drodze postępowania mandatowego.

– czytamy w oświadczeniu  majora Artur Karpienko, Rzecznika Prasowego Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej.