Pan prezydent traktuje wybór Donalda Tuska jako wybór przywódców wszystkich państw UE. (…) Prezydent jest gotów współpracować z przewodniczącym RE jak z każdą głową państwa. Problem w tym, że woli współpracy nie było z drugiej strony, co nie oznacza, że taka wola nie miałaby się pojawić w II kadencji
— mówił w programie „Gość poranka” (TVP Info) dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta RP, Marek Magierowski.
Odnosząc się do relacji między prezydentem a rządem, powiedział:
Czasami zdarzają są różnice zdań, ale są priorytety w obszarze polityki społecznej i zagranicznej. Tu prezydent i obóz rządzący idą ramię w ramię.
W rozmowie pojawił się również temat ustawy o zgromadzeniach.
Prezydent podtrzymuje swoje wątpliwości, które zawarł w skardze, uważa, że przynajmniej cześć zapisów tej ustawy nie są to zapisy dobre
— przyznał Magierowski.
Opozycja wykorzysta każdą okazję, by wbić szpileczkę prezydentowi czy obozowi rządzącemu. To jej prawo
— zauważył przedstawiciel Pałacu Prezydenckiego.
Marek Magierowski odniósł się również do odejść generałów.
Dymisji w armii są najczęściej spowodowane sprawami osobistymi, o czym mówią sami zainteresowani
— przypomniał rozmówca Adriana Klarenbacha.
Odnosząc się do kandydatury Martina Schulza na fotel kanclerski, powiedział:
Schulz słynie z bardzo ostrego języka, niestety używał go również jako szef PE. (…) Życzę mu powodzenia, ale nie jest to polityk, którego można byłoby określić przyjacielem Polski czy człowiekiem rozumiejącym nasze interesy. (…) To trudny partner.
Magierowski zwrócił również uwagę na poglądy Schulza na Rosję, które są trudne do przyjęcia przez stronę polską.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pan prezydent traktuje wybór Donalda Tuska jako wybór przywódców wszystkich państw UE. (…) Prezydent jest gotów współpracować z przewodniczącym RE jak z każdą głową państwa. Problem w tym, że woli współpracy nie było z drugiej strony, co nie oznacza, że taka wola nie miałaby się pojawić w II kadencji
— mówił w programie „Gość poranka” (TVP Info) dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta RP, Marek Magierowski.
Odnosząc się do relacji między prezydentem a rządem, powiedział:
Czasami zdarzają są różnice zdań, ale są priorytety w obszarze polityki społecznej i zagranicznej. Tu prezydent i obóz rządzący idą ramię w ramię.
W rozmowie pojawił się również temat ustawy o zgromadzeniach.
Prezydent podtrzymuje swoje wątpliwości, które zawarł w skardze, uważa, że przynajmniej cześć zapisów tej ustawy nie są to zapisy dobre
— przyznał Magierowski.
Opozycja wykorzysta każdą okazję, by wbić szpileczkę prezydentowi czy obozowi rządzącemu. To jej prawo
— zauważył przedstawiciel Pałacu Prezydenckiego.
Marek Magierowski odniósł się również do odejść generałów.
Dymisji w armii są najczęściej spowodowane sprawami osobistymi, o czym mówią sami zainteresowani
— przypomniał rozmówca Adriana Klarenbacha.
Odnosząc się do kandydatury Martina Schulza na fotel kanclerski, powiedział:
Schulz słynie z bardzo ostrego języka, niestety używał go również jako szef PE. (…) Życzę mu powodzenia, ale nie jest to polityk, którego można byłoby określić przyjacielem Polski czy człowiekiem rozumiejącym nasze interesy. (…) To trudny partner.
Magierowski zwrócił również uwagę na poglądy Schulza na Rosję, które są trudne do przyjęcia przez stronę polską.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332142-marek-magierowski-musialby-sie-zdarzyc-jakis-kataklizm-zeby-grzegorz-schetyna-zostal-premierem