Najwyższe polskie odznaczenie zostanie wręczone prof. Weissowi podczas rozpoczynającej się w poniedziałek wizyty Andrzeja Dudy w Izraelu. Zdradzę, że to pomysł samego Szewacha Weissa, który chciał, żeby mieszkańcy Izraela mogli się osobiście przekonać jak wygląda ów polski antysemityzm, którym ich jeszcze niektórzy straszą. O tym bowiem, że prezydent Andrzej Duda ma zamiar uhonorować Szewacha Weissa wiadomo było od dawna, szukano tylko dogodnej chwili. Wyjątkowo niezręcznie mi o tym wspominać, ale pomysł odznaczenia Szewacha Weissa rzuciłem jako pierwszy pięć lat temu. Pisałem wtedy w „Rzeczpospolitej”:

CZYTAJ TAKŻE: Order Orła Białego dla Szewacha Weissa. Andrzej Duda odznaczy go podczas wizyty w Izraelu

Nie chodzi mi nawet o to, że Weiss jest ogromnym i szczerym przyjacielem Polski, bo to jednak kapkę za mało. Otóż on, zachowując swój cały krytycyzm, jest tej Polski prawdziwym ambasadorem w świecie. I to, umówmy się, ambasadorem najbardziej wiarygodnym z możliwych.

Przypominanie zasług Szewacha Weissa jest jednak zajęciem absurdalnym i zawstydzającym. Absurdalnym, bo jeśli ktoś ich nie zna, to nie da się go przekonać, a zawstydzającym, bo jest ich tak wiele. Proszę mi wierzyć, byłem w Izraelu, spotykałem się z Żydami i w Polsce, i gdzie indziej w Europie. Wszędzie nazwisko Weiss wywoływało dwie reakcje – ogromny szacunek (a czasem niedowierzanie, że znam tak wspaniałego człowieka) oraz uwagę „On was bardzo lubi”. Nic dziwnego, że jeden z najpopularniejszych izraelskich dziennikarzy radiowych rozmowę z Szewachem Weissem zwykł zaczynać zapowiedzią: „A teraz coś dobrego o Polsce opowie państwu Szewach Weiss”.

I jeszcze jedno. Po moim felietonie co roku przypominałem o tym pomyśle. Podchwyciło go wiele osób – właśnie przyznał się do tego także obecny poseł PO Bogusław Sonik – i słało odpowiednie listy do kancelarii Bronisława Komorowskiego. Odpowiedź była jedna: „Prezydent nie przewiduje wręczenie takiego orderu”. Dlatego głośno wypada podziękować Andrzejowi Dudzie, że jemu nie zabrakło ani wyobraźni, ani odwagi.

A obywatelowi Rzeczypospolitej Polskiej, bo jest nim również, Szewachowi Zenonowi Weissowi trzeba głośno powiedzieć: gratulujemy i dziękujemy.