Kaczyński na kongresie PiS: "Musimy ostatecznie odrzucić szkodnika Balcerowicza i zastąpić go Planem Morawieckiego. Musimy go zrealizować"

PAP/Tomasz Gzell
PAP/Tomasz Gzell

Musimy pamiętać, że w kampanii ale także w programie, obiecaliśmy społeczeństwu szereg obietnic. Od listopada 2015 roku stanęliśmy przed nowym ważnym i trudnym wyzwaniem, któremu na imię „spełnić obietnice”. Gdyby ująć je w kilku słowach, to można powiedzieć, że obiecaliśmy Polskę „suwerenną, solidarną, sprawiedliwą i silną”

—mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na V Kongresie, na którym zostaną wybrane nowe władze.

Jarosław Kaczyński swoje wystąpienie rozpoczął od przypomnienia osób związanych z Prawem i Sprawiedliwości, a odeszły w ostatnim czasie. Prezes PiS przypomniał m.in. Zytę Gilowską, Zbigniewa Romaszewskiego czy Artura Górskiego. Następnie poprosił o minutę ciszy dla uczczenia ofiar katastrofy smoleńskiej.

Na początku swojego przemówienia prezes Kaczyński przypomniał jak przebiegała droga Prawa i Sprawiedliwości od przegranych wyborów w 2011 roku do wygranych wyborów w 2015 roku.

Był to moment dla PIS wyjątkowo trudny. Przegraliśmy wybory po raz drugi. Nasi przeciwnicy wygrali z kolei po raz drugi i umocniło to ich. Doszło do rozłamów w naszej partii, byliśmy atakowani ze wszystkich sił i stron. Nasi przeciwnicy kontrolowali całe życie publiczne. Mieli w reku wszystko wraz z poparciem większości mediów. Wydawało by się, że nie mamy szans. Słyszeliśmy rechot. Słyszeliśmy dobre rady typu: „cofnijcie się choćby ws. Smoleńska”. Nie cofnęliśmy się jednak. Wykazaliśmy determinacje. Wykazaliśmy twardość. Zwyciężyliśmy

—wspominał Kaczyński.

Mieliśmy inwencje, mieliśmy pomysły. Potrafiliśmy pokazać społeczeństwo, że istnieje alternatywa, że może być inaczej. Na wiosnę 2012 roku przeciwstawiliśmy się podwyższeniu wieku emerytalnego i wtedy po raz pierwszy wyszliśmy na prowadzenie w sondażach. To pokazało, ze można. Na jesieni rozpoczęliśmy inicjatywę „Alternatywa”. Mogliśmy to uczynić bo mieliśmy zaplecze. Mieliśmy do kogo się odwołać i z kim współpracować

—powiedział.

Media głównego nurtu popełniły błąd, myśląc, że nie mamy nic do powiedzenia. Zwieńczeniem pierwszego etapu inicjatywy „Alternatywa” było wotum nieufności wobec rządu i zaproponowanie prof. Glińskiego jako kandydata na premiera. Dalsze wydarzenia pokazały, że mieliśmy rację i dobrze diagnozowaliśmy sytuację

—podkreślił prezes Prawa i Sprawiedliwości

W lutym 2014 roku, była II tura programowa i powstał program „Zdrowie, rodzina i praca” Program dobry, ale jeszcze niepełny. Następnie mieliśmy wielką dwudniową konferencję w Katowicach. Tworzyć programy, pokazywać się, to jednak nie wszystko. Trzeba rozmawiać ze społeczeństwem. Nie przestraszyliśmy się przegranej. Zaczęliśmy organizować spotkania w całej Polsce. Był to ważny moment. Następnie było podsumowanie tego rozjazdu, pod hasłem „Polska jest jedna”. Powiedzieliśmy Polakom, ze mają równe prawa. Rozmawialiśmy z Polkami cały czas

—wspominał Jarosław Kaczyński.

Następnie prezes PiS podkreślił jak ważne było zaangażowanie m.in. w organizacje marszy w obronie TV Trwam.

Były też inne okazje, aby podkreślić nasze istnienie i zaangażowanie. Organizowaliśmy liczne manifestacje jak np. ta 13 grudnia, czy protesty w obronie TV Trwam. To było ogromnie ważne, to mobilizowało. Organizowaliśmy rocznice tragedii smoleńskiej. Również braliśmy udział w organizowanych przez kluby gazety Polskiej miesiącznicach z okazji katastrofy smoleńskiej. Tego było naprawdę dużo. Byliśmy w przestrzeni publicznej. Braliśmy również udział w wyborach uzupełniających do senatu. We wszystkich zwyciężyliśmy. Braliśmy ważny udział samorządowych np. w Elblągu czy w Warszawie.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

1234
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.