Jarosław Kaczyński pod pomnikiem Wielkiej Synagogi w Białymstoku: "Musimy ciągle mówić, do czego prowadzi antysemityzm"

TVP Info/wPolityce.pl
TVP Info/wPolityce.pl

Jarosław Kaczyński złożył kwiaty pod pomnikiem Wielkiej Synagogi w Białymstoku. Prezes PiS pojawił się tam z okazji 75. rocznicy tragicznych wydarzeń z 27 czerwca 1941, gdy niemieckie hitlerowskie bataliony policyjne spaliły synagogę.

Jak mówił szef PiS, w całej Europie rósł wtedy antysemityzm, ale to Niemcy są odpowiedzialne za Holocaust.

27 czerwca 1941 roku wojska niemieckie, które wkroczyły do Białegostoku, dopuściły się monstrualnej zbrodni. Zamordowano ok. 2,5 tys. Żydów, ok. tysiąca spalono żywcem w synagodze. To był początek Holokaustu jako zaplanowanej operacji - nie był jeszcze wówczas postanowiony, ale ten akt można traktować jako pierwszy krok tej monstrualnej, niebywałej, ludobójczej zbrodni.

Musimy o tym pamiętać także dlatego, by właściwie adresować to wszystko, co wiąże się z odpowiedzialnością i winą. To była państwa niemieckiego i narodu niemieckiego, który popierał władzę Adolfa Hitlera. Popierał twardo, aż do 1945 roku, mimo że przynajmniej od końca 1941 roku klęska Niemiec była przesądzona. Niemieckie elity nie potrafiły się zdobyć na żaden realny sprzeciw, nie potrafiły uczynić niczego nawet w obliczu klęski swojego państwa i narodu.

Mieliśmy do czynienia ze swojego rodzaju zbrodniczym opętaniem. Musimy o tym mówić, bo to ostrzeżenie dla całej ludzkości. Trzeba o tym pamiętać dzisiaj, ale i za 100, 200 czy 1000 lat. Ta zbrodnia była niebywała. Musimy o tym mówić także dlatego, by odpowiedzialność była właściwie adresowana, by nie była dzielona.

Oczywiście nie było tak, by po stronie innych narodów Europy, także polskiego, nie dopuszczano się czynów haniebnych i zbrodniczych. Dopuszczano się, ale żaden z tych czynów nie mógł mieć miejsca, gdyby nie Niemcy, ich agresja i zniszczenie państw, w tym polskiego, które były gwarancją tego, że wielkich zbrodni się nie dokonuje.

Wina jest jasna, określona i trzeba o niej mówić - nie można jej przysłaniać. (…)

Trzeba pamiętać, gdzie i w jakiej kulturze są wielkie zagrożenia dla Europy, świata i moralnego porządku. Dziś w Europie mamy nową, wielką falę antysemityzmu - czasem jawnego, czasem dyskretnego, koncentrującego się na atakach na państwo Izrael. To państwo jest przyczółkiem naszej kultury w tamtym świecie, z którym musimy współpracować. Powinniśmy dążyć do tego, by nasze ideały się zbliżały. (…) Temu też musimy się przeciwstawiać - musimy ciągle mówić, do czego prowadzi antysemityzm w każdej formie - także tej dzisiejszej, ukrytej pod hasłem antysyjonizmu czy wymierzonego w Izrael. Dziękuję bardzo.

svl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.