Piąteczek w godzinach pracy? Poseł Platformy żali się marszałkowi Sejmu i próbuje sformułować myśl. Kolejne absurdalne wystąpienie Ajchlera. WIDEO

Poseł Platformy Obywatelskiej Zbigniew Ajchler wystąpił wczoraj w Sejmie z wyjątkowym wnioskiem formalnym. Wiadomo, że chodziło o komisję rolnictwa i kształt jednej z ustaw, ale istoty wystąpienia nie sposób było zrozumieć. Forma Ajchlera wskazywała na mocne przesuwanie się posła w stronę rozpoczętego przedwcześnie weekendu.

Panie marszałku, muszę się panu poskarżyć i pożalić, bo wystarczy, że zostawiłem komisję rolnictwa na jedno posiedzenie i zaraz państwo nabroili. Ale co tam nabroili? Bo to jest istotne

— mówił Ajchler, po czym próbował wyjaśnić swoje rozczarowanie działalnością komisji.

Narobili takiego bałaganu, że proszę państwa, to tak jakby pan, panie marszałku, uczestniczył w kolizji drogowej i sam sobie wycenił swoją stratę, co nie znaczy, że… wierzę w to, że jest pan uczciwym facetem, natomiast tutaj jest błąd… Totalny błąd i ja byłem tym posłem, który uważał, że ta ustawa idzie w dobrym kierunku, ale dzisiaj uważam, że ta ustawa idzie w złym kierunku, boście państwo powiedzieli…

— próbował wyjaśniać Ajchler.

Pani premier, pani słowa, z całym szacunkiem jako do urzędu premiera, z całym szacunkiem są puste, bo wszystkie poprawki, które złożyła opozycja zostały rozproszone …

— ciągnął dalej.

Zostawiłem ich tylko na jedną komisję rolnictwa…

— próbował wyjaśniać.

Niestety nie zmieścił się w wyznaczonym czasie i mimo usilnych prób, nie zdołał sformułować wniosku formalnego.

Poprzednie wystąpienia Zbigniewa Ajchlera sugerują, że niezdolność do formułowania myśli jest cechą wsobną posła.

mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.