Beata Szydło: Bill Clinton powinien nas przeprosić. Tego typu stwierdzenia są nie tylko nieuprawnione, ale po prostu krzywdzące

fot. PAP/Rafał Guz
fot. PAP/Rafał Guz

Dziwię się politykom polskiej opozycji, którzy ekscytują się takimi wypowiedziami, jak np. Billa Clintona, i uznają je za bardzo poważne. To jest – przy całym szacunku dla byłego prezydenta USA – zupełna przesada, powinien nas przeprosić. Dlatego, że tego typu stwierdzenia są nie tylko nieuprawnione, ale po prostu krzywdzące

— powiedziała na antenie Radiowej Jedynki premier Beata Szydło. Podsumowała także pierwsze półrocze rządu i przedstawiła zadania, jakie planuje wdrożyć w najbliższym czasie.

To było 6 miesięcy intensywnej pracy. Ale to nie jest tak, że nie popełniliśmy błędów. Sztuką jest własnie to, by w takim podsumowaniu umieć wskazać nie tylko osiągnięcia ale zastanowić się czy można coś było zrobić szybciej, lepiej inaczej. Może inaczej powinniśmy się komunikować z obywatelami. Nieco bardziej jasno przedstawiać nasze cele, aby unikać niepotrzebnych nieporozumień

— mówiła premier Szydło.

Przyznała, że również podatek od sklepów wielkopowierzchniowych budził kontrowersje.

Ale też potrafiliśmy się cofnąć, gdy coś było nie tak i naprawiać błędy

— zaznaczyła.

Jak zapewniła :

Nauczyliśmy się wspólnej pracy w rządzie. Obowiązkiem rządzących jest zdawać sprawozdanie z tego co robi.

— stwierdziła.

Na pytanie czego możemy oczekiwać w czasie kolejnych 6-ciu miesięcy - odpowiedziała.

Najważniejsze dla nas w tym roku jest przygotowywany program „Mieszkanie plus.” Pracujemy nad zmianami podatkowymi - szeroko pojętymi. Mamy program uszczelniania podatku VAT. Ale też pracujemy nad nową koncepcją systemu podatkowego w Polsce. Jeżeli prace eksperckie zakończą się powodzeniem, to w najbliższym czasie będziemy mogli zaproponować Polakom bardzo nowoczesny system podatkowy. No i wreszcie jest plan odpowiedzialnego rozwoju firmowany przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Przed nami też reforma służby zdrowia i sytemu edukacji

— zapowiedziała premier.

.

Nie wycofujemy się z reformy emerytalnej, to wielkie zobowiązanie

— zapewniła. . „W tej chwili w sejmowej komisji jest projekt złożony przez pana prezydenta. To jest projekt, który wypełnia program Prawa i Sprawiedliwości”

— tłumaczyła. Przypomniała, że do 19 maja mają spłynąć do resortu rodziny, pracy i polityki społecznej uzgodnienia międzyresortowe dotyczące tego projektu.

Poprosiłam (minister rodziny Elżbietę Rafalską - PAP) o to, by jak najszybciej po tych uzgodnieniach została nawiązana współpraca z komisją parlamentarną tak, abyśmy do końca roku mogli przyjąć ten projekt”

—zaznaczyła.

Powiedziała, że do środy mają zakończyć się uzgodnienia międzyresortowe na temat tej ustawy i że zobowiązała resort rodziny, pracy i polityki społecznej do współpracy z komisją sejmową, zajmującą się wiekiem emerytalnym. Jak powiedziała szefowa rządu - chodzi o to, aby można było przyjąć projekt do końca roku.

Zapewniła też:

Zlikwidujemy umowy śmieciowe, bo to patologia rynku pracy. Resort rozwoju pracuje nad konstytucją dla firm

Jak mówiła Beata Szydło:

W Polsce mamy ogromny problem bardzo niskich wynagrodzeń. Wprowadzamy minimalną stawkę 12 zł za godzinę, bo ludzie pracują za głodowe stawki. Musimy też zlikwidować umowy śmieciowe, bo to patologia, która musi być wyeliminowana z rynku pracy, bo pracownik ma godnie zarabiać i mieć zabezpieczenie warunków pracy

-– mówiła. I dodała:

Ministerstwo Rozwoju pracuje nad kodeksem – oni to nazywają konstytucją – dla przedsiębiorców, który będzie będzie zawierał szereg rozwiązań ułatwiających i odciążających przedsiębiorców. By mogli prowadzić bardziej efektywnie swoje firmy, by obciążenia na nich były mniejsze

Beata Szydo podkreślała również, że „z rozwoju Polski powinni korzystać wszyscy obywatele” i że „zagraniczni inwestorzy są naszemu krajowi potrzebni”.

Premier poinformowała, że rząd rozpoczyna inwestycje w infrastrukturę - w koleje i autostrady. Zwracała też uwagę na problem niskich wynagrodzeń i podkreślała, że należy zlikwidować umowy śmieciowe, które uznała za patologię.

Mówiąc o słowach Billa Clintona, który porównał Polskę do putinowskiej Rosji i mówił w naszym kontekście o autorytaryzmie premier stwierdziła:

„Dziwię się politykom polskiej opozycji, którzy ekscytują się takimi wypowiedziami, jak np. Billa Clintona, i uznają je za bardzo poważne. To jest – przy całym szacunku dla byłego prezydenta USA – zupełna przesada, powinien nas przeprosić. Dlatego, że tego typu stwierdzenia są nie tylko nieuprawnione, ale po prostu krzywdzące”

Dodała też:

„Wprowadzamy rozwiązania prawne, które mają chronić dobre imię Polski, mówił o tym minister Ziobro, pan premier Gliński w swoim resorcie również bardzo intensywnie nad tym pracuje”

Musimy w tej chwili wyważyć w tym podatku przede wszystkim interes polskich, (…) małych firm handlowych, firm rodzinnych”

— dodała. Zwróciła uwagę, że te rozwiązania będą wymagały uzgodnień z Brukselą.

Premier podkreśliła, że w Polsce są potrzebni zagraniczni inwestorzy.

Chcemy, żeby oni tutaj byli. Zapraszamy ich. Chcemy, żeby ta gra była uczciwa. To znaczy niech tworzą tutaj miejsca pracy (…), niech ludzie w tych firmach dobrze zarabiają. Niech to będą firmy, które będą wykorzystywały polskie technologie, będą tutaj budowały fabryki przy laboratoriach, w których polscy inżynierowie będą mogli również realizować swoją myśl technologiczną. Niech te firmy tutaj płacą podatki”

— mówiła.

Szefowa rządu odniosła się też do decyzji agencji Moody’s w sprawie ratingu Polski.

O ile utrzymanie ratingu jest dla nas do przyjęcia - rzeczywiście mogę powiedzieć, że tutaj Agencja Moody’s dała ocenę obiektywną - to o tyle (…) obniżona perspektywa, w mojej ocenie, jest zbyt zachowawcza. Ja jestem spokojna, że będziemy poprawiali te wskaźniki w kolejnym półroczu

— podkreśliła.

ansa/ Polskie Radio/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.