To już jednostka chorobowa. Lis po raz siedemset dwunasty w ostatnim miesiącu atakuje Kaczyńskiego "Autystycznie patrząc na świat (...) uprawia zamiast polityki, psychodramę"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.Fratria
fot.Fratria

Eurosceptycyzm, czy obrzydzanie przez PiS, a w szczególności przez Pana Kaczyńskiego instytucji europejskich, i samej Unii Europejskiej powoduje, że obecnie ma miejsce tzw. mentalne wychodzenie z Unii.

—mówił na antenie TOK FM w audycji „Poranek - Jacek Żakowski” Tomasz Lis, odnosząc się do powołania Parlamentarnego Zespołu Eurorealistycznego, który ma zbadać korzyści i straty wynikające z członkostwa Polski w Unii Europejskiej.

Prof. Wiesław Władyka i Tomasz Wołek, którzy obok Tomasza Lisa byli gośćmi Żakowskiego przyznali, że eurosceptycyzm w Polsce trwa od dawna, co objawia się m.in. w tym, że winą za wszystkie złe rzeczy, które nas dotykają obwiniamy Unię i Amerykę, począwszy od tego, że „banany są złe, a krowy nie chcą się cielić”

Do tego procesu jak zauważył Lis, przyczynił się także ostatnio Kaczyński, udzielając wywiadu dla „Rzeczpospolitej”

To co powiedział w wywiadzie z Rzeczpospolitą Jarosław Kaczyński, to jest dezawuowanie Komisji Weneckiej, która przecież jak ją zapraszał Witold Waszczykowski, była jeszcze szanowanym gremium, złożonym ze świetnych prawników, na których opinie liczyliśmy.

—mówił Lis.

Następnie publicyści odnieśli się do sporu o Trybunał Konstytucyjny.

Jak rozpoczynał się cały spór o Trybunał, nikt nie przewidział, że spór rozrośnie się do takich rozmiarów. Nie przewidziała tego ani ekipa rządząca, ani opozycja, ani na pewno pan Kaczyński. Nikt nie przewidywał, że rozrośnie się to do skali międzynarodowej, że Amerykanie, którzy mają mnóstwo na głowie będą tak stanowczo apelować do polskiego rządu.

—mówił Tomasz Lis, którego zdanie podzieliła reszta gości.

Zdaniem gości w studio, Kaczyński nie chce wyjść z Unii Europejskiej, i do tego nie dojdzie, ale może „świtać mu to z tyłu głowy”.

Real politics jest taki, że oni zawieszają dopłaty, my im nie płacimy składek, i zamiast KODu, z którym Kaczyński ma już wielki polityczny problem, przyjeżdżają chłopi z ciągnikami, i zabawa się naprawdę kończy. Wtedy ta czteroletnia kadencja staje pod wielkim znakiem zapytania.

—mówił redaktor naczelny tygodnika „Newsweek Polska”.

Profesor Wiesław Władyka odniósł się do polityki, którą prowadzi Jarosław Kaczyński, będący zdaniem gości w studio pierwszym człowiekiem w Polsce, mającym największa władze w kraju. Nie zabrakło porównań do premiera Węgier, Victora Obrana.

To jest taka polityka prowadzona z Nowogrodzkiej (główna siedziba PiS - red.) z takim horyzontem, niestety. Orban to zręczny gracz, jeździ do tej Brukseli, obiecuje, kombinuje. Jak pamiętamy Jarosława Kaczyńskiego z ostatnich dziesięciu lat to on dość autystycznie patrzy na świat i z pozycji Nowogrodzkiej gra w szachy z Waszyngtonem, z Brukselą, z Putinem, z Merkel. Wypowiada zdania, które są katastrofą. To niepojęte.

— Władyka komentował najnowszy wywiad Jarosława Kaczyńskiego, który publikuje „Rzeczpospolita” , któremu odpowiedział Tomasz Lis.

Kaczyński nie uprawia polityki. Politykę uprawia Orban. Kaczyński uprawia psychodramę, psychopolitykę. Jego zdaniem jest w tym „element straceńczy”. - Kasę na partię ma, nikt nie fiknie w partii. W Pałacu Prezydenckim już poustawiane, pani Szydło pogroził paluszkiem, wsiądzie sobie do limuzyny, ochroniarze zawiozą go do dziupli na Żoliborzu, a świat guzik go obchodzi.

—wyliczał Lis.

kk/TOK FM

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych