Co robi gazeta Adama Michnika, gdy brakuje jej racjonalnych argumentów? Stosuje stary, wypróbowany chwyt: atakuje PiS i braci Kaczyńskich! Nie inaczej jest ze sprawą teczki TW „Bolka”…
Ludzie, którzy wytaczają dziś najcięższe działa przeciwko Wałęsie, sami nie rozliczyli się z własnej z nim relacji. W 1990 r. Jarosław Kaczyński wygłaszał o nim peany i był piastunem jego prezydentury. (…) Przypomnijmy więc: to bracia Kaczyńscy byli promotorami Lecha na urząd prezydenta
— grzmi Jarosław Kurski.
Dopóki Wałęsa jest potrzebny, daje polityczną siłę, dopóki wydaje się Jarosławowi Kaczyńskiemu, że chodzi na jego smyczy i przewraca Okrągły Stół, dopóty sprawa „Bolka” nie istnieje, choć - jako się rzekło - na Wybrzeżu mówiło się o tym od końca lat 70
— pisze redaktor wicenaczelny „Wyborczej”.
I dodaje:
Na początku 1991 r., po prezydenckim zwycięstwie, Lech Wałęsa czyni Jarosława Kaczyńskiego szefem swojej kancelarii, a Lecha - szefem BBN. Problem „Bolka” staje się ważny dopiero z chwilą, gdy obaj, Lech i Jarosław, zostają z Kancelarii Prezydenta wyrzuceni przez swego patrona - za sprawą króla intryg, tzw. kapciowego Wałęsy, Mieczysława Wachowskiego.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Co robi gazeta Adama Michnika, gdy brakuje jej racjonalnych argumentów? Stosuje stary, wypróbowany chwyt: atakuje PiS i braci Kaczyńskich! Nie inaczej jest ze sprawą teczki TW „Bolka”…
Ludzie, którzy wytaczają dziś najcięższe działa przeciwko Wałęsie, sami nie rozliczyli się z własnej z nim relacji. W 1990 r. Jarosław Kaczyński wygłaszał o nim peany i był piastunem jego prezydentury. (…) Przypomnijmy więc: to bracia Kaczyńscy byli promotorami Lecha na urząd prezydenta
— grzmi Jarosław Kurski.
Dopóki Wałęsa jest potrzebny, daje polityczną siłę, dopóki wydaje się Jarosławowi Kaczyńskiemu, że chodzi na jego smyczy i przewraca Okrągły Stół, dopóty sprawa „Bolka” nie istnieje, choć - jako się rzekło - na Wybrzeżu mówiło się o tym od końca lat 70
— pisze redaktor wicenaczelny „Wyborczej”.
I dodaje:
Na początku 1991 r., po prezydenckim zwycięstwie, Lech Wałęsa czyni Jarosława Kaczyńskiego szefem swojej kancelarii, a Lecha - szefem BBN. Problem „Bolka” staje się ważny dopiero z chwilą, gdy obaj, Lech i Jarosław, zostają z Kancelarii Prezydenta wyrzuceni przez swego patrona - za sprawą króla intryg, tzw. kapciowego Wałęsy, Mieczysława Wachowskiego.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/282290-a-to-dobre-gazeta-michnika-juz-wie-kto-jest-winny-za-walese-to-bracia-kaczynscy-byli-promotorami-lecha-na-urzad-prezydenta?wersja=mobilna