Prezes IPN: Pierwsza część materiałów dotyczących Lecha Wałęsy zostanie upubliczniona w przyszłym tygodniu

fot. TVP Info
fot. TVP Info

Pierwszy pakiet materiałów dot. Lecha Wałęsy zostanie udostępniony w przyszłym tygodniu - poinformował w piątek prezes IPN Łukasz Kamiński.

W czwartek IPN podał, że w zabezpieczonych dokumentach w domu gen. Czesława Kiszczaka znajduje się m.in. teczka personalna i teczka pracy TW „Bolek” oraz odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy, podpisane: Lech Wałęsa „Bolek”. Dokumenty znajdujące się w obu teczkach obejmują lata 1970-1976. Według opinii uczestniczącego w badaniu dokumentów z domu gen. Kiszczaka eksperta archiwisty są one autentyczne.

Kamiński pytany w piątek w TVP, jak opinia publiczna będzie informowana o tej sprawie, odpowiedział:

Postanowilismy etapować te działania. Po zakończeniu spisywania każdego z tych pakietów te materiały będą digitalizowane i udostępniane. Czyli nie będziemy czekali na spisanie wszystkich, tylko partia po partii kolejne będą udostępniane”.

Sprecyzował, że w przyszłym tygodniu zostaną udostępnione materiały z pierwszej badanej teczki.

To są materiały, o których wczoraj informowaliśmy, które były w pierwszym z tych otwartych pakietów. Po zakończeniu tych wszystkich czynności prokuratorskich, tych wstępnych, spisywania, będą one udostępnione, a później dopiero będzie możliwa dalsza współpraca biegłych, w tym także biegłych grafologów”

— dodał prezes IPN.

Podkreślił, że dopóki materiały są w zakresie śledztwa, o powołaniu biegłych decyduje prokurator.

Kamiński dodał, że z materiałów dot. Bolka nie będzie publikacji, tylko udostępnienie. Przypomniał, że udostępnianie dokumentów archiwum IPN jest bardzo ściśle regulowane, a ponieważ wśród uprawnionych do wglądu są dziennikarze, to opinia publiczna bardzo szybko dowie się o ich zawartości.

Szef IPN opisał dalsze procedury związane z materiałami przejętymi w domu Kiszczaka:

Po zakończeniu pierwszych, wstępnych czynności, materiały te będę digitalizowane i udostępniane i każda kolejna partia dokumentów, postępowanie z nią, będzie wyglądało analogicznie. Najpierw będzie spisywanie i wtedy będziemy informować opinię publiczną, co w kolejnym pakiecie jest zawarte. Po zakończeniu czynności tego protokolarnego spisania, materiały będą przekazywane do naszego archiwum w formie cyfrowej, żeby mogły być szeroko udostępnione”.

W piątek nad ranem Lech Wałęsa, który przebywa w Wenezueli, na swoim mikroblogu napisał, że nie współpracował z SB, ale popełnił błąd, dał słowo „sprawcy” i nie może ujawnić prawdy. Dodał, że wierzy, iż ten „człowiek-sprawca” ujawni prawdę.

Jeśli ten sprawca nie ujawni prawdy, będzie kłopot, ale ja wierzę, że to zrobi. Wierzę, że prawda się obroni”

— dodał.

W związku z informacją o przejęciu przez IPN dokumentów znajdujących się wcześniej w posiadaniu Czesława Kiszczaka w piątek odbyło się także spotkanie marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego oraz szefa Biura Bezpieczeństwa Pawła Solocha z prezesem Instytutu. Według Karczewskiego, dokumenty te stanowić mogą istotny materiał źródłowy dotyczący najnowszej historii Polski, a ich ujawnienie zwiększy wiedzę o tworzeniu się III RP i mechanizmach jej funkcjonowania.

W demokratycznym państwie naród jako suweren ma prawo do poznania prawdy o swoich dziejach”

— podkreślił marszałek Senatu.

ansa/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.