Jak zauważył minister Szałamacha „program ten powinien ucieszyć demografów, ale także wszystkich tych którzy zajmują się polityką ludnościową kraju, ponieważ ma szansę zatrzymać emigrację oraz skłonić obywateli do posiadania większej ilości dzieci”.
Ale objęcie programem wszystkich dzieci, to nie jedyny pomysł zgłaszany przez posłów partii opozycyjnych.
Nowoczesna, Kukiz15, a nawet PSL sugerują, że należy raczej zwiększyć ulgi podatkowe na dzieci, a nie wypłacać 500 zł na dziecko tyle tylko, że wszyscy oni zapominają, iż poza podatkiem dochodowym jest około 1,5 mln rodzin rolniczych, ponad 1 mln rodzin osób bezrobotnych, wreszcie duża część podatników PIT ma tak niski poziom dochodów, a w konsekwencji i podatku, że nie byłoby z czego odpisywać takich wysokich ulg podatkowych na dzieci. W tej sytuacji w Polsce przy tak niskim poziomie płac wprowadzenie wysokich ulg na dzieci w podatku PIT nie jest więc rozwiązaniem sensownym, bo dotyczyło tylko części rodzin w naszym kraju i to raczej tej mniejszej.
Pojawiają się również pomysły, aby do programu wprowadzić kryterium dochodowe (czyli górną granice dochodów na głowę w rodzinie od których nie przysługiwałoby 500 zł na dziecko) ale jak się okazuje gdyby wprowadzić takie kryterium w wysokości 5 tys. zł na głowę, to ograniczenie wydatków programu wyniesie około 5 mln zł (przypominam na całość wydatków w wysokości17 mld zł).
Wprowadzenie tego ograniczenia dochodowego byłoby ponadto związane ze zbudowaniem systemu weryfikacji dochodów rodzin posiadających dzieci przez jednostki samorządu terytorialnego, a to znacząco podwyższyłoby jego koszty.
Wygląda więc na to, że opozycyjni „poprawiacze” programu 500+, przeważnie nie mają pojęcia o czym mówią.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak zauważył minister Szałamacha „program ten powinien ucieszyć demografów, ale także wszystkich tych którzy zajmują się polityką ludnościową kraju, ponieważ ma szansę zatrzymać emigrację oraz skłonić obywateli do posiadania większej ilości dzieci”.
Ale objęcie programem wszystkich dzieci, to nie jedyny pomysł zgłaszany przez posłów partii opozycyjnych.
Nowoczesna, Kukiz15, a nawet PSL sugerują, że należy raczej zwiększyć ulgi podatkowe na dzieci, a nie wypłacać 500 zł na dziecko tyle tylko, że wszyscy oni zapominają, iż poza podatkiem dochodowym jest około 1,5 mln rodzin rolniczych, ponad 1 mln rodzin osób bezrobotnych, wreszcie duża część podatników PIT ma tak niski poziom dochodów, a w konsekwencji i podatku, że nie byłoby z czego odpisywać takich wysokich ulg podatkowych na dzieci. W tej sytuacji w Polsce przy tak niskim poziomie płac wprowadzenie wysokich ulg na dzieci w podatku PIT nie jest więc rozwiązaniem sensownym, bo dotyczyło tylko części rodzin w naszym kraju i to raczej tej mniejszej.
Pojawiają się również pomysły, aby do programu wprowadzić kryterium dochodowe (czyli górną granice dochodów na głowę w rodzinie od których nie przysługiwałoby 500 zł na dziecko) ale jak się okazuje gdyby wprowadzić takie kryterium w wysokości 5 tys. zł na głowę, to ograniczenie wydatków programu wyniesie około 5 mln zł (przypominam na całość wydatków w wysokości17 mld zł).
Wprowadzenie tego ograniczenia dochodowego byłoby ponadto związane ze zbudowaniem systemu weryfikacji dochodów rodzin posiadających dzieci przez jednostki samorządu terytorialnego, a to znacząco podwyższyłoby jego koszty.
Wygląda więc na to, że opozycyjni „poprawiacze” programu 500+, przeważnie nie mają pojęcia o czym mówią.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/280903-opozycyjni-poprawiacze-programu-rodzina-500-plus-nowoczesna-kukiz15-a-nawet-psl-sugeruja-ze-nalezy-raczej-zwiekszyc-ulgi-podatkowe-na-dzieci?strona=2