"Polsko-niemiecka wojna nikomu nie służy, i to błędne koło wzajemnych oskarżeń należy zastopować". Pierwsze pojednawcze głosy z Brukseli wobec nowego rządu

fot. "tvn24"
fot. "tvn24"

W Komisji Europejskiej pojawiły się głosy, że błędem była krytyka ze strony niemieckiego komisarza Guntera Oettingera

— poinformowała Katarzyna Szymańska-Borginon, korespondentka w Brukseli radia RMF FM.

CZYTAJ TAKŻE: Co oni wiedzą o Polsce? Niemiecki komisarz domaga się objęciem Warszawy nadzorem Komisji Europejskiej! Powód? Zwolnienie Lisa, którego nazywa „dyrektorem programowym TVP”…

Według niej nie oznacza to zmiany krytycznego zdania eurokratów na zmiany w Polsce, lecz złagodzenia języka, który mógł doprowadzić eskalacji konfliktu. I co ciekawe - nie konfliktu Polski z Unią Europejską - lecz na linii Warszawa-Berlin.

Usłyszałam także, że „polsko-niemiecka wojna” nikomu nie służy, i to błędne koło wzajemnych oskarżeń należy zastopować

— napisała red. Szymańska-Borginon.

Dziennikarka dowiedziała się, że politykom brukselskim zależy na osobistej rozmowie szefa Komisji Europejskiej Jeana-Claude’a Junckera z polskim prezydentem. Będzie do tego okazja już 18 stycznia.

Korespondentka sugeruje, że Juncker „uwrażliwiony jest na polską historię” i to może pomóc mu w zrozumieniu prawdziwego tła obecnych ataków na nasz kraj ze strony zachodnich, głównie niemieckich mediów i polityków.

Slaw/ „rmf24.pl”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.