Należy dodać, iż gdyby zaprzysiężenie odbyło się przed wygaśnięciem kadencji poprzednich sędziów, stanowiłoby to naruszenie konstytucji ograniczającej ilość sędziów TK do 15-stu.
Nadto same wnioski wskazujące kandydatów nie spełniały formalnych wymogów ustawowych 50-ciu podpisów. Prezydent zobowiązany do czuwania nad przestrzeganiem konstytucji w działaniach wszystkich organów państwa, kierując się zasadami demokratycznego państwa prawnego wstrzymał się tych okolicznościach od odebrania ślubowania od wskazanych jako kandydatów na mające się opróżnić w przyszłej kadencji stanowiska sędziów TK.
W międzyczasie nowo wybrany sejm jako jedynie uprawniony do wykładni wiążącej antycypacyjnych, jednostkowych uchwał wyborczych, przekreślających jego kompetencje w tym zakresie i naruszających zasadę ograniczenia kadencyjnością – uznał je za pozbawione skutków prawnych.
W tej sytuacji rozpoczęcie od nowa, zgodnie z ustawą, regulaminem i konstytucyjnymi zasadami państwa prawnego procedury obsadzania zwalniających się stanowisk sędziowskich w TK stało się legalnie miarodajne.
Obskurantyzm obyczajowy, dezinformacja, podburzanie opinii publicznej i histeria polityczna przedstawicieli opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej lekceważące autorytet prawa i państwa Polskiego – świadczą o politycznej motywacji kreowania składu sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
Na marginesie godzi się przypomnieć, że Trybunał konstytucyjny nie jest sądem sensu stricte, ale najważniejszym organem kontroli zgodności stanowionego prawa z konstytucją i chronionymi normatywnie, zawartymi w jej treści zasadami.
Nie leży w jego kompetencji korygowanie indywidualnych decyzji uchwałodawczych sejmu przy obsadzaniu poszczególnych stanowisk w państwie.
Jego orzeczenia dotyczą zmiany prawa dla przywrócenia zgodności z normami konstytucyjnymi, a nie zmiany i oceny wykonywania przez organy państwa przyznanych im kompetencji.
Tylko tyle i aż tyle.
Moc prawa zależy od jego spójności z wartościami konstytucyjnymi. Sprawiedliwość od przyzwoitości w jego stosowaniu.
Piotr Ł.J. Andrzejewski
Członek Trybunału Stanu, współtwórca polskiej konstytucji, b. senator PiS
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Należy dodać, iż gdyby zaprzysiężenie odbyło się przed wygaśnięciem kadencji poprzednich sędziów, stanowiłoby to naruszenie konstytucji ograniczającej ilość sędziów TK do 15-stu.
Nadto same wnioski wskazujące kandydatów nie spełniały formalnych wymogów ustawowych 50-ciu podpisów. Prezydent zobowiązany do czuwania nad przestrzeganiem konstytucji w działaniach wszystkich organów państwa, kierując się zasadami demokratycznego państwa prawnego wstrzymał się tych okolicznościach od odebrania ślubowania od wskazanych jako kandydatów na mające się opróżnić w przyszłej kadencji stanowiska sędziów TK.
W międzyczasie nowo wybrany sejm jako jedynie uprawniony do wykładni wiążącej antycypacyjnych, jednostkowych uchwał wyborczych, przekreślających jego kompetencje w tym zakresie i naruszających zasadę ograniczenia kadencyjnością – uznał je za pozbawione skutków prawnych.
W tej sytuacji rozpoczęcie od nowa, zgodnie z ustawą, regulaminem i konstytucyjnymi zasadami państwa prawnego procedury obsadzania zwalniających się stanowisk sędziowskich w TK stało się legalnie miarodajne.
Obskurantyzm obyczajowy, dezinformacja, podburzanie opinii publicznej i histeria polityczna przedstawicieli opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej lekceważące autorytet prawa i państwa Polskiego – świadczą o politycznej motywacji kreowania składu sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
Na marginesie godzi się przypomnieć, że Trybunał konstytucyjny nie jest sądem sensu stricte, ale najważniejszym organem kontroli zgodności stanowionego prawa z konstytucją i chronionymi normatywnie, zawartymi w jej treści zasadami.
Nie leży w jego kompetencji korygowanie indywidualnych decyzji uchwałodawczych sejmu przy obsadzaniu poszczególnych stanowisk w państwie.
Jego orzeczenia dotyczą zmiany prawa dla przywrócenia zgodności z normami konstytucyjnymi, a nie zmiany i oceny wykonywania przez organy państwa przyznanych im kompetencji.
Tylko tyle i aż tyle.
Moc prawa zależy od jego spójności z wartościami konstytucyjnymi. Sprawiedliwość od przyzwoitości w jego stosowaniu.
Piotr Ł.J. Andrzejewski
Członek Trybunału Stanu, współtwórca polskiej konstytucji, b. senator PiS
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/275310-mec-andrzejewski-dezinformacja-podburzanie-i-histeria-swiadcza-o-politycznej-motywacji-kreowania-skladu-sedziow-tk?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.