Adam Bodnar przekonuje: Selekcjonowanie imigrantów przez pryzmat religii jest bardzo niebezpieczne z punktu widzenia praw człowieka

Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

Nowy Rzecznik Praw Obywatelskich jest przeciwny selekcjonowaniu pod kątem religijnym imigrantów, którzy mieliby trafić do Polski. W jego ocenie kryterium religijne nie powinno być stosowane.

Z punktu widzenia praw człowieka, sytuacja jest jasna. Nie można różnicować ludzi na podstawie wyznawanej religii

— mówi w Polskim Radiu Bodnar.

Adam Bodnar, który w środę zostanie oficjalnie zaprzysiężony na Rzecznika Praw Obywatelskich podkreśla, że będzie miał za zadanie ochronę praw i wolności osób, które będą podlegały jurysdykcji państwa polskiego.

Nie ma znaczenia, czy osoba taka będzie na terenie naszego kraju legalnie, czy nie

— podkreśla. W jego ocenie kryzys imigracyjny może być największym wyzwaniem na Rzecznika Praw Obywatelskich.

W ocenie nowego RPO kryzys migracyjny pokazuje brak pewnych więzów solidarności w Unii Europejskiej.

Pytanie, na ile Polska jest gotowa podzielić się odpowiedzialnością z innymi państwami europejskimi. Na ile jest w stanie współpracować. Myślę, że dwa tysiące osób to dopiero początek. Jeżeli będziemy chcieli faktycznie współpracować, ta kwota będzie musiała być większa

— zaznacza. Ciekawe, że braku solidarności w sprawach energetycznych, politycznych czy militarnych w UE nie widział wcześniej…

W ocenie Bodnara nawet mimo oczywistego zagrożenia muzułmańskim terroryzmem nie można uznawać kryterium wiary jako przesłanki upoważniającej do tego, aby dana osoba została na terytorium Polski lub nie.

Pójście w kierunku takiego różnicowania i mówienie już na granicy, że chrześcijan wpuszczamy, a muzułmanów nie, jest bardzo niebezpieczne z punktu widzenia praw człowieka

— tłumaczy gość Polskiego Radia. Ciekawe, co będzie tłumaczył ofiarom ewentualnych zamachów prowadzonych przez bojowników Państwa Islamskiego, jeśli tacy trafią do Polski.

KL

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.