PO brzydko się bawi, próbując pomiatać prezydentem Dudą. Ceną za te złośliwości będzie pogłębiający się kryzys państwa

Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Jarosław Kaczyński popełnił błąd nie przychodząc na zaprzysiężenie Bronisława Komorowskiego. Można zrozumieć żal do nowego prezydenta za słowa wypowiedziane o Lechu Kaczyńskim, brak słowa przepraszam po jego śmierci, czy brak prób ograniczenia roli Janusza Palikota w Platformie Obywatelskiej. Jednak mimo to na zaprzysiężeniu Prezydenta RP szef PiS powinien się pojawić. Nie ze względu na Bronisława Komorowskiego, tylko ze względu na powagę pełnionego przez niego urzędu, ze względu na Polskę, której nowym prezydentem został były marszałek

pisałem, gdy w 2010 roku Bronisław Komorowski wygrał wybory prezydenckie. Oficjalne wydarzenia i uroczystości szczególnie mocno wskazują, w jaki sposób podchodzi się do najważniejszych urzędników w państwie i urzędów jakimi kierują.

Tym mocniej zaskakuje sposób, w jaki traktuje się w ostatnich dniach prezydenta Andrzeja Dudę. Zachowanie wobec prezydenta elekta wygląda jak próba pomiatania przyszłym Prezydentem Polski.

Z medialnych informacji wynika, że prezydentowi Andrzejowi Dudzie odmówiono wystąpienia na piątkowych uroczystościach związanych z rocznicą Powstania Warszawskiego. Choć pozostaje to w sferze niepotwierdzonych doniesień, wiadomo, że prezydent elekt nie zabrał głosu. Czas znalazł się za to dla Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, Hanny Gronkiewicz-Waltz i gen. Ścibora Rylskiego.

Wydaje się, że decyzja, by prezydent Duda nie zabrał głosu jest czystą złośliwością ze strony władz Warszawy. Jak wskazują eksperci nie ma regulacji związanych z protokołem dyplomatycznym, które dotyczyłyby prezydenta elekta, więc zachowania w tej sprawie mogą być elastyczne.

Niestety stołeczna PO konsekwentnie działa tak, by rolę prezydenta elekta umniejszać. Świadczy o tym i brak zgody na przemówienie Andrzeja Dudy i wyznaczone mu miejsce w czasie piątkowych obchodów.

Andrzej Duda w czasie uroczystości został postawiony w roli drugorzędnego urzędnika (co wynika z miejsca, w którym siedział), zaś w czasie składania wieńca musiał ustąpić miejsca prezydentowi Komorowskiemu, marszałek Sejmu, reprezentacji Senatu i premier Ewie Kopacz. Andrzej Duda wieniec złożył jako piąty. Widać, że organizatorzy manifestowali, że Andrzej Duda nie jest nikim specjalnym dla nich.

Fot. wPolityce.pl/TVP
Fot. wPolityce.pl/TVP

Złośliwości pod adresem prezydenta elekta są niezrozumiałe i wpisują się w szalenie niepokojący trend niszczenia państwa, jaki widać za rządów PO. Prezydent elekt, w czasie świąt państwowych, powinien być traktowany należycie i z godnością niemal równą urzędującej głowie państwa. To nie kwestia sympatii do tego, czy innego człowieka, ale przede wszystkim szacunku dla państwa i Polaków. Andrzej Duda jest dziś człowiekiem, któremu Polacy zaufali, któremu powierzyli stery państwa. To ma swoje znaczenie. I powinno mieć dla każdego demokraty.

Rządzący od ośmiu lat Polską ludzie jednak od dawna działają tak, jakby znaczącej części Polaków nie szanowali, gardzili nimi i się z nimi nie liczyli. Tych, którym nie po drodze z establishmentem III RP, PO i PSL uznają za gorszych. A Andrzeja Dudę traktują nie jak przyszłego prezydenta Polski, ale jak prezydenta gorszej Polski. I jak mogą, będą wskazywać, że nie szanują go tak, jak należy.

Kosztem tej działalności będzie kolejny cios w państwo i Polaków. Takie nieodpowiedzialne zabawy mogą prowadzić do bardzo daleko idących szkód. Historia walki z śp. Lechem Kaczyńskim jest tego dobitnym przykładem.

Pytanie, czy i Andrzej Duda stanie się obiektem walki politycznej, która rykoszetem będzie osłabiać Polskę i Polaków? To może dać dramatyczne skutki w państwie, które coraz widoczniej staje się „państwem teoretycznym”…

CZYTAJ TAKŻE: TV Republika: Władze Warszawy odmówiły prezydentowi Dudzie wystąpienia na powstańczych uroczystościach. Zaczyna się?

CZYTAJ TAKŻE: Andrzeja Dudę zablokowano, prezydent Komorowski mówił. „Dziękujemy powstańcom za to, że walczyli o wolność, tę samą, która dziś jest naszym udziałem”


Prawdziwe oblicze Bronisława Komorowskiego w najnowszej książce Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”. Przeczytaj koniecznie!

Pozycja dostępna wSklepiku.pl.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.