Trzymanie Arłukowicza na stanowisku, to narażanie ludzi na niebezpieczeństwo

fot: PAP/Rafał Guz
fot: PAP/Rafał Guz

Żarty się skończyły. Pewnie mało kto wie, jaki „deal” zawarł minister Bartosz Arłukowicz z Donaldem Tuskiem, gdy pod koniec ubiegłej kadencji został ministrem ds. wykluczonych. Teraz czas skończyć z polityczną kalkulacją i trzymaniem kogoś na stołku dla zasady lub interesów politycznych.

Sprawa walki o kontrakty lekarskie, pakietu kolejkowego i słynnego pakietu onkologicznego wymyka się spod kontroli. Z tego zamieszania nie wyniknie nic dobrego, a ucierpią tylko i jak zwykle niewinni pacjenci.

Lekarze są nieugięci. Mówią stop i mają dość wywyższania się ministra zdrowia i jego aroganckiego stylu podejścia do wszystkich ważnych spraw. Medycy nie dogadają się z ministrem, a dokładniej z tym ministrem, który bez najmniejszych wątpliwości zasługuje na miano najgorszego ministra zdrowia w III RP. Arłukowicz przebił w nieskuteczności i braku koncepcji nawet obecną premier Ewę Kopacz, która z resortem zdrowia pożegnała się zostawiają tykająca bombę w postaci nowej ustawy refundacyjnej.

Dr J. Krajewski w TVP Info powiedział tak:

To co robi w tej chwili pan minister Arłukowicz, to działanie na podświadomość. To jest zastraszanie, które odbywa się od jakiegoś czasu: telefonami, informacjami o kontrolach. Taka atmosfera przypominająca inny kraj i inną epokę, ma posłużyć temu, że ktoś się przestraszy i zrobi coś nieracjonalnego, czego by inaczej nie zrobił.

Czas skończyć ten cyrk! Czas na dymisję Bartosza Arłukowicza zanim ktoś umrze, bo nie doczeka pomocy ze strony lekarza…

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.