Ten film robi furorę w internecie. "Skończyły się żarty!" Kowal "masakruje" wymiar sprawiedliwości ws. wyborów! [WIDEO]

wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Mnie mało interesuje, kto podał się do dymisji. To kwestia całego systemu wyborów, skumulowało się wiele rzeczy. Zapisałem na kartce 10 rzeczy, które zapisałbym, gdybym obserwował te wybory w każdym innym kraju. W oczywisty sposób powodują one, że dymisja jest aktem sprawiedliwości, ale niczego nie załatwia

mówił Paweł Kowal na antenie tvn24, komentując skandale związane z nieprawidłowościami wokół wyborów samorządowych.

Polityk Polski Razem wyliczał nieprawidłowości, na które zwróciłby uwagę, gdyby był w Polsce obserwatorem głosowania do samorządów.

Mamy dziś taką sytuację: nie pierwszy raz w wyborach - bo to już stwierdzał Sąd Najwyższy - niektórych partiach nie było na listach. W niektórych okręgach, ale nikt nigdy nie badał skali tego procederu. Tym razem sądy powinny zbadać wszystkie karty, bo inaczej nie wiemy… Pan się zgadza na sytuację, że partię są dowolnie niewydrukowane?

— irytował się Kowal.

Były wiceminister spraw zagranicznych zwracał też uwagę na protesty wyborcze, które sąd musi wziąć pod uwagę.

Żarty się skończył! Ordynacja wyborcza określa dokładnie, jak ma wyglądać karta. To kompromitacja wymiaru sprawiedliwości - zwróćcie uwagę na paragraf 40. Pokażcie go ludziom, co jest napisane: oni zrobili źle kartę wyborczą! Kolejna sprawa - kwestia frekwencji, trzeba to zbadać. Są zwyżki. Praca w niepełnych składach komisji. To jest niemożliwe, by się dzielić głosami, by każdy sam liczył. Głosy powinny być liczone wspólnie, a nie indywidualnie. Przerywanie pracy, nie wiadomo gdzie przechowywane głosy. Kolejna sprawa - jeśli politycy mają się nie wypowiadać ostatecznie, i nie mówimy o fałszerstwach, to dlaczego szefowie trybunałów wydają oświadczenie, w którym oświadczają, że nie ma powodów, ze nie ma nic nieuczciwego, skoro nie mają dostępu do kart?! Oni wpływają na opinie sądów, które mają to zatwierdzić lub nie

— wyliczał Kowal.

Zwracał też uwagę na długość liczenia głosów.

Zawaliła tutaj władza sądownicza. Nie raz obserwowaliśmy wybory za granicą - jeżeli gdzieś wybory nie są policzone przez tydzień, to budzi to niepokój obserwatorów. Nie tylko dlatego, że były sfałszowane, ale że praca komisji była przerywana. Trzeba to sprawdzić, jak komisje przerywały prace

— przekonywał.

I puentował:

Nie może być dulszczyzny - że boimy się, by o nas źle nie pomyśleli. (…) Za granicą, gdzie sprawdzałbym głosy, to bym to powiedział, dlaczego mam w Polsce tego nie mówić?

ZOBACZ WIDEO:

Śledź NASZ RAPORT z przebiegu wyborów! Kliknij i bądź na bieżąco!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.