W obronie życia, w obronie wartości, w obronie sumienia: „Gdyby prof. Chazan chciał mordować ludzi, zostałby cynglem w mafii, a nie lekarzem ratującym życie”

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

W obronie życia, w obronie wartości, w obronie sumienia – akt solidarności z prof. Bogdanem Chazanem, wyrażony manifestacją przed warszawskim Szpitalem Św. Rodziny, nie może być jednorazowym zrywem. Obrońcy odważnego lekarza powinni mieć stałe wsparcie w niezależnych mediach. I to nie tylko wtedy, gdy wychodzą z transparentami na ulice.

CZYTAJ WIĘCEJ: Walka w obronie prof. Chazana to walka o prawo obecności chrześcijan w życiu publicznym. Wierzę, jak tysiące ludzi, że wsparcie ze strony kard. Nycza jest tylko kwestią czasu

Na portalu wPolityce.pl szeroko opisywaliśmy piątkowy protest przeciwko atakom na prof. Chazana i innych medyków, którzy podpisali „Deklarację wiary”.

CZYTAJ: „Jesteśmy z tobą i nie pozwolimy na szarganie twojego imienia!” Wielka manifestacja solidarności z prof. Chazanem. NASZA RELACJA

Byłem w piątek przed Szpitalem Św. Rodziny, rozmawiałem z wieloma ludźmi. Nie wszystkie głosy zdołałem zawrzeć w relacji „na gorąco”. To ważne świadectwa, więc dziś do nich wracam. Oddaję głos…

Jan Bodakowski, bloger, bezrobotny publicysta:

Środowiska lewicowe domagają się, byśmy zostawiali w domu ewangelię, moralność i opierali się tylko na encyklopediach, jak był to łaskaw wyrazić minister Arłukowicz. Ten model był już przerabiany. W Niemczech nazistowskich wybitni naukowcy odrzucili moralność. Wyzwolili się całkowicie z moralności i prowadzili badania naukowe. A ośrodkami ich badań naukowych były Auschwitz, Buchenwald. Mauthausen i inne obozy koncentracyjne. Tak się kończy odrzucenie moralności i etyki w nauce. Nie możemy do tego dopuścić. Jeden raz popełniono ten błąd, drugi raz tego nie można zrobić. Powołaniem lekarza nie jest zabijanie ludzi, tylko leczenie. Dla mnie całkowicie naturalną rzeczą jest to, że doktor Bogdan Chazan i tysiące innych lekarzy zadeklarowało, że nie chcą mordować ludzi, tylko chcą ich leczyć. Gdyby pan profesor Chazan chciał mordować ludzi to pewnie zostałby cynglem w mafii, a nie profesorem ratującym życie ludzi.

Jan Bodakowski/fot. wPolityce.pl
Jan Bodakowski/fot. wPolityce.pl

O. Włodzimierz Mazur z zakonu Kamilianów:

Kiedy po śmierci Jana Pawła II Polska była zjednoczona i dochodziło do wielu przeżyć duchowych, to zaraz był atak – mówiono o ojcu Hejmo, że może coś podpisał, były inne ataki. Teraz, po kanonizacji, również są ataki. Atak na prof. Chazana odbieram jako atak na życie i wartości moralne. Kościół wystąpił mocno w obronie praw moralnych, a szczególnie przeciwko ideologii gender, która rozmydla rzeczywistość. Gdyby Pan Bóg chciał, żeby ludzie nie wiedzieli do jakiej płci należą, to nie stworzyłby Adama i Ewy. Jest wielu liberałów, kobiet uważających się za feministki, które mają wypisane na twarzach cierpienie. B jak nie one, to ktoś z ich rodzin dokonał aborcji, albo innych złych czynów. Czując wyrzut sumienia, nie mogąc się zgodzić z rzeczywistością, która jest ich historią, same mają zagmatwane życie, więc niszczą innym życie przez różne złe teorie. Trzeba dużo modlitwy w Polsce. Trzeba mówić konkretnie o życiu, że jest ważne i piękne. W Polsce nie ma kary śmierci, a jednak karę śmierci wymierza się przez aborcję.

O. W. Mazur/fot. wPolityce.pl
O. W. Mazur/fot. wPolityce.pl

Aleksandra Musiał, pacjentka prof. Bogdana Chazana:

Profesor Chazan prowadzi moją ciążę. Z tej perspektywy mogę powiedzieć, jak unikatowy jest lekarzem. Od początku mam świadomość, że moje dziecko jest traktowane pełnoprawnie, jako człowiek. To daje mi niezwykły komfort psychiczny jako matce, że nikt nie będzie nastawał na życie mojego dziecka. Wiem, że gdyby się okazało, iż jest jakieś podejrzenie choroby lub wady mojego dziecka, nikt nie będzie mi proponował zabicia go. Lekarz jest od tego, żeby jak największa troską otaczać matkę i dziecko, a nie proponować zabijanie, czy wręcz zabijać. Dlatego wspieram profesora w tym co robi i  co deklaruje.

Aleksandra Musiał/fot. wPolityce.pl
Aleksandra Musiał/fot. wPolityce.pl

Joanna Mierzejewska, matka trojga dzieci – Basi, Jacka  i 4-miesięcznego Romka.

Dzieciątko jest człowiekiem, niezależnie od tego, czy jest malutkie, czy większe, przed czy po urodzeniu. Spotkanie z dzieciątkiem jest rzeczą bardzo ważną dla całej rodziny. Nawet jeżeli dziecko jest bardzo chore i umrze po urodzeniu, to spotkanie z nim jest rzeczą bardzo ważną dla całej rodziny. Żeby chociaż na chwilkę przywitać się z nim, żeby zobaczyć się nawzajem. Żeby była pamięć o tym człowieku małym, nawet jeśli dzieciątko będzie musiało szybko odejść.

Joanna Mierzejewska z 4-miesięcznym Romkiem/fot. wPolityce.pl
Joanna Mierzejewska z 4-miesięcznym Romkiem/fot. wPolityce.pl

Justyna z Warszawy, matka dwóch dziewczynek:

Chcę żeby słyszalny był głos tych, którzy są przeciw zabijaniu. Musimy być słyszani. Za doktorem powinni murem stanąć wszyscy chrześcijanie, wszystkie organizacje pro-life. Żeby czuł wsparcie i wiedział, że nie jest samotny.

CZYTAJ TEŻ: Matka ośmiorga dzieci o Bogdanie Chazanie: „Ważne jest zaufanie do lekarza, że zrobi wszystko, żeby uratować życie”. ZOBACZ ZDJĘCIA z manifestacji

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.