Jako państwo powinniśmy dążyć do utrwalania prawdziwego obrazu historii. A nie robimy nic. Czemu TVP nie promuje "Czasu honoru" jak Niemcy "Naszych Matek..."?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Żołnierze partyzantki antykomunistycznej: "Tarzan", "Żelazny", "Sokół" i "Krzewina" fot. Wikimedia Commons
Żołnierze partyzantki antykomunistycznej: "Tarzan", "Żelazny", "Sokół" i "Krzewina" fot. Wikimedia Commons

Żołnierze Wyklęci – takie pojęcie w zachodniej kulturze w ogóle nie istnieje. Chociaż nie wymagajmy za dużo, spora część naszych zachodnich „przyjaciół” nie wie nawet, że wojna rozpoczęła się tak naprawdę 1 września – a nie 3.; nie wie co to było Powstanie Warszawskie czy Państwo Podziemne (jedynie ówcześnie tak dobrze zorganizowane).

A nie powinniśmy o to właśnie walczyć? Czy jako państwo nie powinniśmy dążyć do utrwalania prawdziwego obrazu historii, której przez tyle lat byliśmy ofiarami? Czy chęć pokazania PRAWDY to tak dużo? Tymczasem my nie robimy nic. Nasi ówcześni oprawcy, czyli Niemcy krok po kroczku, niby niezauważalnie, starają się wybielać z tego co miało miejsce w Europie (i nie tylko) w latach 1939 – 1945 (a skutki ma do dziś). Przecież produkcja serialu „Nasze Matki, Nasi Ojcowie” była pierwszym krokiem. Natomiast plany wyemitowania go w jednej z najpopularniejszych telewizji na świecie (BBC) są kolejnym. Nasi sąsiedzi zza Odry bardzo dobrze wiedzą, że Zachód jest niedoinformowany (delikatnie mówiąc) historycznie, a jak wiadomo, czyste umysły łatwo się zapełnia.

Także nasi „sojusznicy”, który tak naprawdę wpakowali nas w kolejną okupację – radziecką – zewsząd bombardują kinematografię filmami, w których czynią ze swoich żołnierzy symbole, bohaterów i przypisują sobie zwycięstwo Aliantów w II Wojnie Światowej. Amerykanie produkują niezliczoną ilość filmów dotyczących II Wojny Światowej, wydając na nie miliony dolarów, zatrudniając światowej sławy aktorów - większość z nich staje się przebojem. Nikt nie odmawia im zasług, ale trzeba też pamiętać o 1 września, 17 września, a także o konferencji teherańskiej i jałtańskiej, gdzie ostatecznie przypieczętowano nasze losy na następne ponad 40 lat.

A kto u nas dba o tą pamięć? Jedynie zwykli Polacy. I to jednostki. Tacy Polacy jak Ci, którzy w Londynie i Nowym Jorku protestowali przed siedzibą BBC przeciwko wyemitowaniu serialu „Nasze Matki, Nasi Ojcowie”. Tacy jak nauczyciele, który organizują dodatkowe zajęcia, bądź gimnastykują się, aby móc przerobić materiał dotyczący historii współczesnej – niestety normalny rozkład godzin zazwyczaj pozwala im jedynie na „dojście” do okresu I Wojny Światowej.

Instytucje publiczne mają kompetencje i możliwości do budowania świadomości historycznej w Polakach, a także poza granicami naszego kraju. Czemu telewizja publiczna nie wpadła na pomysł wypromowania „Czasu Honoru” poza granicami naszego kraju? Nie twierdzę, że serial jest doskonały i w dokładny sposób przedstawia dzieje Polaków podczas Wojny, a także po niej. Jednak przedstawia je w sposób przystępny dla widza i w sposób generalnie zgodny z faktami. Uświadamia, że los Polaków – szczególnie tych, którzy sprzeciwiali się nowemu porządkowi – nie był kolorowy. Tłumaczy czemu się sprzeciwiali. Pokazuje, że tak naprawdę Polska była dalej pod okupacją – tylko przeszła w ręce radzieckie. Także resort edukacji ma możliwość stworzenia odpowiednich programów do nauczania historii (co zresztą było jednym z postulatów wniosku referendalnego państwa Elbanowskich – rozszerzenie programów lekcji historii). Ministerstwo Kultury mogłoby dofinansować projekty kulturalne pokazujące polskie losy, takie jak koncerty, wystawy, literatura, a przede wszystkim – film, który dociera do najszerszej liczby odbiorców.

Dlaczego instytucje publiczne tego nie robią? To pytanie chętnie skieruję w ich stronę. Mamy przecież bogatą historię narodu walecznego i godnego. Tymczasem sami chowamy ją między półki i skrzętnie ukrywamy. Ukrywamy szczególnie elementy ukazujące nasze pozytywne cechy.

CZYTAJ JESZCZE: Senyszyn drwi z Żołnierzy Wyklętych: "Ostatni został zabity w 63 r., bo biedak nie wiedział, że się wojna skończyła". WIDEO

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych