Nowe filmu dokumentalne Stowarzyszenia AUSCHWITZ MEMENTO

„POD GIEWONTEM”

NOWE FILMY DOKUMENTALNE STOWARZYSZENIA AUSCHWITZ MEMENTO

Stowarzyszenie Auschwitz Memento zakończyło prace nad filmami dokumentalnymi „Duma i zdrada” oraz "Życie jest śpiywką". Już 12 grudnia w Nowym Targu i 13 grudnia w Zakopanem odbędą się prapremierowe pokazy filmów. Emisje poprzedzi konferencja dla nauczycieli przedmiotów humanistycznych „W okowach dwóch totalitaryzmów – losy mieszkańców Podhala w latach 1939-1956”.

Telewizyjne premiery filmów będą miały miejsce w styczniu przyszłego roku na antenach TVP Kraków i TVP Historia.

Ba filmy powstały w ramach projektu „Pod Giewontem” zrealizowanego przez Stowarzyszenie Auschwitz Memento dzięki wsparciu PO Fundusz Inicjatyw Obywatelskich 2011.

 

„DUMA I ZDRADA”

Czas trwania: 43 minuty

Scenariusz: Mirosław Krzyszkowski, Dariusz Walusiak, Bogdan Wasztyl

Realizacja: Mirosław Krzyszkowski, Dariusz Walusiak

Film „Duma i zdrada” to opowieść o wyborach dokonywanych przez człowieka w obliczu ważnych wydarzeń historycznych. Jej treścią są wydarzenia drugiej wojny światowej wciąż mało znane, gdyż zarówno wstydliwa góralska kolaboracja, którą w źródłach znaleźć można po hasłem Goralenvolk, jak i działania Konfederacji Tatrzańskiej i oddziałów Szaroty stanowią wciąż poważne wyzwanie dla historyków, wydawców i filmowców. Twórcom udało się dotrzeć do unikatowych świadectw i osób, których rodziny dotknęła, często boleśnie, historia.

- Walory artystyczne filmu i jego emocjonalny przekaz wzmacniają fabularyzowane inscenizacje z udziałem grup rekonstrukcyjnych oraz ekspresyjne zdjęcia. To nie tylko pasjonująca lekcja historii, to także niezwykły, uniwersalny obraz pokazujący cienką granicę dzielącą dumę od zdrady – mówi Bogdan Wasztyl, producent filmu.

Autorzy postanowili ukazać zjawisko Goralenvolku w kontekście rodzin, również potomków osób uwikłanych w kolaborację z Niemcami. Mówią także o ruchu oporu na Podhalu, w tym działalności Konfederacji Tatrzańskiej.

-Ten temat nie jest popularny na Podhalu, bo górale się wstydzą. Tymczasem Podhalanie wyszli z Goralnvolku obronną ręką - przecież stworzyli Konfederację Tatrzańską i inne ruchy, które tę wewnętrzną kolaborację zwalczały. W filmie zestawiamy te dwie rzeczywistości - dodaje reżyser Mirosław Krzyszkowski. - Przede wszystkim jednak ukazujemy Goralenvolk przez pryzmat rodzin uwikłanych w to zjawisko, często rozłamanych, do dziś żyjących historią. Dziadek Wojciecha Szatkowskiego, historyka, pracownika Muzeum Tatrzańskiego był zdrajcą, ale babcia nie - małżeństwo było podzielone. Podobnie stało się w rodzinie Krzeptowskich.

- Chcemy dotrzeć do młodego widza i zainteresować go historią, często tą najbliższą - mówi Paulina Wądrzyk, prezes Stowarzyszenia Auschwitz Memento. - Dlatego wykorzystujemy inscenizacje historyczne, sceny fabularyzowane, by oddziaływać również na emocje.

Zdjęcia do filmu realizowane były w Zakopanem, Nowym Targu, Chochołowie i na Hali Wachowej. W scenach fabularyzowanych uczestniczyło kilkadziesiąt osób, głównie członków grup rekonstrukcji historycznych Stowarzyszenia Miłośników Polskiej Broni i Barw "PERKUN" oraz "17.INFANTERIE DIVISION". – Sporej pomocy udzieliło nam Muzeum Tatrzańskie, którego pracownik, Wojciech Szatkowski, jest konsultantem historycznym filmu. Dzięki współpracy z Narodowym Archiwum Cyfrowym dotarliśmy do niezwykłych archiwaliów, które nigdy wcześniej nie były publikowane; wykorzystujemy m.in. fragmenty audycji radiowej, w której Wacław Krzeptowski tłumaczył, że górale mają germańskie korzenie – dodaje Bogdan Wasztyl.

"ŻYCIE JEST ŚPIYWKĄ”

Czas trwania: 22 minuty

Scenariusz: Mirosław Krzyszkowski, Dariusz Walusiak, Bogdan Wasztyl

Realizacja: Mirosław Krzyszkowski, Dariusz Walusiak

To refleksyjna opowieść oparta na losach Władysława Szepelaka, poety, partyzanta, więźnia "Palace". - Władysław Szepelak, który przeżył pobyt w obozach koncentracyjnych Auschwitz i Mauthausen to niezwykle skromny człowiek i wielki patriota - mówi reżyser Dariusz Walusiak. - Za własne pieniądze stawia pomniki i funduje tablice upamiętniające swego dawnego dowódcę i kolegów z oddziału partyzanckiego.

Władysław Szepelak miał 15 lat, gdy wybuchła wojna. W okresie hitlerowskiej okupacji, gdy tylko nadarzyła się taka okazja, wraz z ojcem wstąpił do Związku Walki Zbrojnej (oddział kpt. Wojciecha Bolesława Duszy „Szaroty”, który m.in. zwalczał góralską kolaborację), przybierając pseudonim „Mały”. We wrześniu 1943 r. Gestapo otoczyło dom Szepelaków w Bielance. Zginął ojciec, babcia i jeden z partyzantów, Władysław zaś wraz z matką i stryjem zostali aresztowani i osadzeni w więzieniu w Czarnym Dunajcu, później w zakopiańskim „Palace” i na Montelupich w Krakowie, by stamtąd trafić do KL Auschwitz. Matka i stryj zginęli a w Auschwitz, a Władysław oznaczony numerem 168061 w lutym 1944 r. został wywieziony do Mauthausen. Gdy amerykańskie wojska zajęły obóz, ważył 37 kilogramów, był chory na gruźlicę płuc, miał odmrożone palce rąk i nóg. Po powrocie w rodzinne strony dom swój zastał zasiedlony przez sąsiadów, więc wyjechał na ziemie odzyskane. W 1951r. przeciwstawiając się przystąpieniu do spółdzielni produkcyjnej ponownie musiał porzucić swoje gospodarstwo. Postanowił wrócić do Bielanki. Imał się różnych robót, m.in. budował Nową Hutę i kombinat skórzany w Nowym Targu. Po przejściu na emeryturę w 1981r. oddał się pracy społecznej. Jako kierownik budowy pracował przy wznoszeniu kościołów. Jednak największą pasją w jego życiu jest pisanie wierszy. Za swą twórczość otrzymał m.in. nagrodę Oskara Kolberga, a pieniądze z nagrody przeznaczył na fundowanie tablic i pomników upamiętniających swego dowódcę i kolegów z oddziału partyzanckiego.

 

W ramach projektu „Pod Giewontem – los mieszkańców Podhala w latach 1939-1956” wolontariusze stowarzyszenia zarejestrowali także ponad dwadzieścia filmowych relacji świadków historii. Po opracowaniu fragmenty tych relacji będą dostępne na portalu www.auschwitzmemento.pl. – Chcemy doprowadzić do pobudzenia zainteresowania mieszkańców Podhala własną historią, wywołania dyskusji o niej oraz jej profesjonalnego dokumentowania i popularyzowania - wyjaśnia Zbigniew Klima, wiceprezes Stowarzyszenia Auschwitz Memento.

Stowarzyszenie Auschwitz Memento (www.auschwitzmemento.pl) od kilku lat utrwala historyczne relacje, ale także popularyzuje historię. Poprzez zapis ludzkich losów chce stworzyć możliwie pełną dokumentację tego, jak w systemach totalitarnych tłamszono jednostkę, jak ingerowano w jej życie, jak próbowano zmusić do nieludzkich zachowań i jak ludzie – każdy na swój sposób – starali się im opierać, by zachować godność nawet za cenę życia.

Kontakt:

Bogdan Wasztyl

[email protected]

 

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.