Tusk "z całą mocą i z pełnym przekonaniem" broni Sikorskiego. "Za granicą odbiór jednoznacznie pozytywny"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Kierunek i zasadnicze tezy poniedziałkowego wystąpienia szefa MSZ Radosława Sikorskiego w Berlinie były zaakceptowane przeze mnie i są wynikiem wielomiesięcznej pracy całego rządu - oświadczył w czwartek premier Donald Tusk.

Premier powiedział na konferencji prasowej, że "z całą mocą i z pełnym przekonaniem" chciałby bronić berlińskiego wystąpienia Sikorskiego "przed atakami". "Kierunek i zasadnicze tezy w wystąpieniu Radosława Sikorskiego były zaakceptowane przeze mnie i są wynikiem wielomiesięcznej pracy całego rządu i polskiej prezydencji" - zapewnił Tusk.

Podkreślił, że za granicą odbiór tez szefa MSZ był "jednoznacznie pozytywny".

"W Polsce te kontrowersje wokół wystąpienia Radosława Sikorskiego dotyczą głównie dwóch partii opozycyjnych - panów Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry - łącznie z bardzo radykalnymi i niezrozumiałymi dla mnie takimi krytycznymi poglądami typu Trybunał Stanu, dymisja, wotum nieufności wobec Radosława Sikorskiego" - dodał premier.

Jak ocenił, wystąpienie Sikorskiego w stu procentach przyniosło spodziewane przez polski rząd efekty. Tłumaczył, że w dyplomacji należy umieć używać innych narzędzi niż tylko formalne dokumenty, a wystąpienie Sikorskiego do takich narzędzi należało.

"Argumenty polskie będą wysłuchiwane po tym wystąpieniu ze zdecydowanie większą uwagą" - podkreślił szef rządu.

Według premiera obecne działania rządu, w tym wystąpienie szefa MSZ i jego wystąpienie zapowiadane na 14 grudnia w Strasburgu na zakończenie polskiej prezydencji, to zaledwie fragmenty wieloletniej debaty o przyszłości UE oraz o roli i znaczeniu Polski w Unii.

"Istotność momentu, w jakim się znaleźliśmy, uzasadnia oczekiwanie parlamentarzystów, aby taka debata miała też miejsce w polskim parlamencie i odbędzie się 15 grudnia" - oświadczył premier.

Jak dodał, przedstawiona wtedy informacja rządu oraz debata po niej z udziałem premiera będzie dotyczyć sytuacji Unii w ostatnich dniach, ale także i wystąpienia ministra Sikorskiego.

Tusk powiedział również, że o wystąpieniu Sikorskiego rozmawiał z prezydentem Bronisławem Komorowskim i nie odniósł wrażenia, żeby był on krytyczny wobec niego.

"Wręcz przeciwnie w rozmowie ze mną, ale też publicznie potwierdził, że wystąpienie Radosława Sikorskiego jest w tych głównych tezach także zbieżne z poglądami pana prezydenta" - zaznaczył szef rządu.

Prezydent mówił w środę, że wystąpienie szefa polskiej dyplomacji w Berlinie było ważne i zawierało "bardzo potrzebne propozycje do dyskusji". Zaznaczył jednak, że "warto byłoby poprzedzić je debatą w kraju".

Tusk na pytanie, czy przed takim wystąpieniem ministra spraw zagranicznych nie powinny odbyć się w kraju konsultacje, premier odparł, że zgadza się, iż taka debata w Polsce jest potrzebna, ale uważa, że ona trwa nieustannie.

"Czy efektem debaty w kraju będzie przyjęcie tak daleko idących stanowisk, jakie proponował w swoim wystąpieniu minister Sikorski, to jest odrębna sprawa, ale cieszę się, że ministrowie polskiego rządu wtedy, kiedy wygłaszają publicznie swoje sądy, potrafią sięgnąć trochę dalej i nie obawiają sformułować perspektyw o wymiarze strategicznym" - podkreślił Tusk.

Jak zaznaczył, przedmiotem do debaty jest, czy propozycje zawarte w wystąpieniu Sikorskiego zostaną przyjęte przez większość w parlamencie i przez polski rząd w całości.

"Ale jestem bardzo usatysfakcjonowany i w 100 procentach zadowolony zarówno z wypowiedzi ministra Sikorskiego, jak  ze sposobu, w jaki wykorzystuje margines wolności, jaki daję każdemu mojemu ministrowi" - podkreślił szef rządu.

PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych