„Ani Polski, ani Europy, ani świata nie stać na wyłączenie społeczne i gospodarcze. Nikt tego nie wytrzyma na dłuższą metę. To z pozoru oczywista prawda. Niestety tylko nieliczni wyciągają z niej wnioski” - pisze na łamach „Rzeczpospolitej” właściciel tego dziennika Grzegorz Hajdarowicz.
Zdaniem autora tekst pt. „Koronawirus: Konieczna natychmiastowa zmiana polityki”, rządy większości krajów „kierują się regułami populizmu”, „na wyścigi realizując program zamykania i ograniczania wszystkiego, co tylko możliwe”. Hajdarowicz ocenia, że nie są to działania adekwatne do sytuacji, a jedynie najłatwiejsze i najbardziej spektakularne.
Tylko jaki jest pomysł na dłużej? Tego już nikt nie mówi. Jeżeli zamyka się kraj przy 300-400 zachorowaniach i 5-10 przypadkach śmiertelnych, to jak się z tego wycofać, gdy zachorowań będzie 3 - 4 tysiące, lub nawet 30-40 tysięcy, a przypadki śmiertelne pójdą w setki lub tysiące? Jaka wtedy będzie argumentacja polityków, którzy zamiast uspokajać swoimi decyzjami, podsycają panikę? Ciągnąć „lock down” w nieskończoność? I jak długo? Przez kolejne pół roku lub rok? A może 2-3 lata? Która gospodarka to przetrwa? Żadna.
Hajdarowicz ocenia, że „nie jest za późno , aby zweryfikować podjęte decyzje i przyznać się do błędów”. Przewiduje, że z problemem koronawirusa będziemy się zmagali przynajmniej przez rok. Dlatego:
Traktując życie ludzkie jako najwyższe dobro, należy chronić najbardziej zagrożonych, ludzi powyżej 70 roku życia i z chorobami przewlekłymi, oni powinni zostać w pełnej kwarantannie.
Reszta populacji - przekonuje właściciel „Rz” - „powinna jak najszybciej wrócić do pracy i szkół, działających na „niższym biegu”.
Może przez najbliższy rok, może tylko 4 dni w tygodniu, może w cyklach naprzemiennych , by ograniczyć komunikację, zatłoczenie w klasach itd. To trudne, ale technicznie możliwe. Przy naprzemiennym cyklu poniedziałek/środa i wtorek/czwartek, piąty dzień w pracy lub w szkole można w wielu przypadkach zrobić zdalnie. Może firmy nie zarobią przy takiej organizacji pracy fortuny, ale przynajmniej zagwarantują, przy obniżonym popycie pokrycie kosztów. Psychicznie też na tym wszyscy zyskamy, człowiek to zwierzę stadne, potrzebuje żyć społecznie.
Pomysł ciekawy, choć bardzo ryzykowny. Pojawia się tylko jedno małe pytanie: jakie nagłówki dałaby „Rzeczpospolita”, gdyby liczba ofiar śmiertelnych poszła szybko w setki i tysiące, i kogo posadziłaby na ławie oskarżonych?
Pur
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/492642-hajdarowicz-wzywa-do-radykalnego-zwrotu-ws-covid-19?wersja=mobilna