Z dużym szacunkiem odnosimy się zawsze do wyjaśnień każdego bohatera naszych artykułów, dlatego w całości opublikowaliśmy oświadczenie redakcji programu TVN „Superwizjer”.
CZYTAJ: „Powielanie takich informacji narusza dobra osobiste autorów reportażu”
Kłopot w tym, że to polemika z zarzutem, który nie pada w żadnym z tekstów opublikowanych na tym portalu. Nikt nie twierdzi, że
jakikolwiek członek ekipy TVN biorącej udział w realizacji reportażu „Polscy neonaziści” przekazał jakiekolwiek pieniądze Mateuszowi S. ps. Sitas lub komukolwiek kto brał udział w w organizacji urodzin Adolfa Hitlera w lesie w okolicy Wodzisławia Śląskiego,
czemu to redakcja w oświadczeniu zaprzecza.
Podobnie dziwne jest skupianie się na fakcie, że Mateusz S. formułował swoje stwierdzenia już po tym, jak postawiono zarzut propagowania ustroju totalitarnego.
W związku z tym nie mógł w tym postępowaniu złożyć „zeznań”, na które powołuje się portal wPolityce. Mógł składać wyjaśnienia, w trakcie których mógł dowolnie formułować linię obrony, a mówiąc wprost - mógł kłamać w swojej obronie
— twierdzi TVN.
Niby proste, ale kłopot w tym, że z informacji wPolityce.pl wynika, iż prowadzący śledztwo sprawdzili tę wersję (czy wzbogacił się nagle, czy miał te otrzymane rzekomo pieniądze) i to się generalnie zgadza z tym, co opowiedział Mateusz S. Co warte odnotowania: nigdy wcześniej żadnych urodzin Hitlera nie organizował, nie miał takich pomysłów, choć oczywiście był elementem moralnie nieprzyjemnego środowiska o sympatiach neonazistowskich. Wersja o inspiracji zewnętrznej jest jednak w sumie bardzo prawdopodobna.
Wszystko razem wygląda dla TVN mało ciekawie. Zachęcamy do ponownego spokojnego przeczytania ustaleń Wojciecha Biedronia:
oraz
Nasuwa się kilka pytań:
1. Czy ekipa TVN „przeniknęła” (jak ogłosiły dzisiaj „Fakty” TVN) do grupy neonazistów i zaobserwowała „wafelkowe urodziny Hitlera” czy też je współorganizowała, inspirowała?
2. Kto przekazał Mateuszowi S. pieniądze (podkreślam - wersja, że je otrzymał, znajduje inne potwierdzenia)?
3. Z jakich powodów ów płatnik miał żądać
by jedną z zaproszonych osób była niejaka Anna Sokołowska, która ma się kontaktować z Mateuszem S. w sprawie imprezy,
jak to opisuje?
Nazwisko to - wedle ustaleń śledztwa - to pseudonim dziennikarki TVN.
4. Czy prawdą jest, że inny członek ekipy TVN realizującej reportaż sugerował innemu uczestnikowi - Adamowi B. - by ten aktywnie „walczył” z imigrantami?
5. Dlaczego reportaż czekał na publikacje aż osiem miesięcy? Te dziwne urodziny Hitlera miały miejsce w maju, reportaż pokazano w styczniu. To jednak bardzo długo, nawet przyjmując jakieś niesamowite przygotowania.
6. Dlaczego urządzono te urodziny w maju, skoro Hitler urodził się w 20 kwietnia? Podobno pogoda pokrzyżowała plany, ale jakoś nie słyszy się, by czyjekolwiek urodziny, nawet tak mroczne, z powodu pogody przenoszono o niemal miesiąc.
Sprawa jest niezwykle poważna. Reportaż o którym mówimy miał ogromne echo w Polsce i na świecie, został wpisany w kampanię przypisywania Polakom (naród ofiar niemieckich nazistów) nazistowskiej przeszłości, był użyty w walce politycznej. Gdyby się okazało, że za tą ustawką (bo to już niemal pewne) stały nie jakieś siły zewnętrzne, a sami autorzy materiału, byłby to skandal nieprawdopodobny.
To są poważne pytania i nie da się ich zakrzyczeć groźbami o „rozważaniu kroków prawnych”.Prawdę mówiąc, dobry proces, publiczne wysłuchanie wszystkich uczestników tej rozgrywki, zeznania składane pod rygorem odpowiedzialności karnej, mogłyby sporo wyjaśnić.
OBEJRZYJ TEŻ MATERIAŁ TELEWIZJI WPOLSCE.PL:
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/420336-nasza-analiza-dziennikarze-przenikneli-czy-organizowali?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%253A+wPolitycepl+%2528wPolityce.pl+-+Najnowsze%2529