Polonia w sprawie konfliktu wokół Telewizji Polskiej

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Fratria
fot. Fratria

Jako osoby kochające Polskę, które poświęciły kawał życia aby wreszcie naszym krajem rządziła opcja patriotyczno- niepodległościowa, a za taką uważamy Prawo i Sprawiedliwość, wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec prób sabotażu reform, podejmowanych przez nowy polski rząd.

Do takich reform należy próba naprawy Telewizji Polskiej, którą to misję powierzono Jackowi Kurskiemu. Po kilku zaledwie miesiącach, kiedy wprowadzane zmiany ledwo co  zaczęły być widoczne, została podjęta próba zastopowania reform w TVP. W przymierzu z największymi winowajcami zapaści Telewizji, w przymierzu z dotychczasowymi beneficjentami poprzedniego układu, w przymierzu z nieprzyjaciółmi Polski i wrogami wolnego słowa niektóre środowiska „prawicowe” dokonały próby linczu na dopiero co mianowanym Prezesie TVP. Pod błędnym albo celowo wprowadzającym w błąd pozorem spadku oglądalności wniesiono o odwołanie Prezesa Telewizji. Polonia w Nowym Jorku, New Jersey, Kalifornii, Chicago i Kanadzie uważa takie działanie za skandaliczne. Spadek ilości widzów nie przekłada się przecież na spadek siły oddziaływania. Prezes Kurski, co widać gołym okiem, odtabloidyzował telewizję publiczną, co musiało siłą rzeczy przynieść spadek ilości widzów. Ta część widzów, którą nazwałbym „pokoleniem TVN-u”, przeszła do tabloidów, którymi stają się telewizje prywatne. Jeśli , pod krótkimi przecież rządami Prezesa Kurskiego, wyeliminowano programy rodem z TVN-u, tabloidalne „zabawy” ogłupiające widzów i takie też reklamy, to należy się cieszyć, że część odbiorców, którzy pozwolili aby im przez dwie ostatnie dekady telewizje w Polsce zrobiły papkę z mózgu, z braku treści tabloidalnych szukają zaspokojenia w TVN, Polsacie lub innej telewizji prywatnej. I to jest zupełnie w porządku. W każdym rozwiniętym społeczeństwie jest miejsce na tabloidy, które notabene szczycą się na świecie wielką oglądalnością. Widzowie, którzy szukają treści, wartości, edukacji i kultury, a więc ta  część społeczeństwa, która ma największy wpływ na jego funkcjonowanie, wolą telewizję „merytoryczną”, a taką stawała się TVP pod rządami Jacka Kurskiego.

Nasze oburzenie i wstyd budzi również sprawa traktowania pracowników jedynej polskiej telewizji prawicowej, telewizji, którą przecież wielu uważa za „medialną twarz” Prawa i Sprawiedliwości. Nikt z nas nigdy nie pracował w Telewizji Republika, ale słuchy o zaleganiu z wypłatami dla pracowników, zaleganiu nie jednorazowym, przypadkowym, ale wręcz systemowym, wywołują u nas wielki wstyd. No bo jak to, walczymy o Polskę sprawiedliwą, walczymy z wyzyskiem pracowników przez hipermarkety, z biedą i wykluczeniem, wprowadzamy 500 plus, obniżamy wiek emerytalny, bronimy przed wyzyskiem „frankowiczów”, a na własnym podwórku nie wypłacamy pracownikom pensji?

W programie piszemy na sztandarach Bóg, Honor i Ojczyzna a własnych pracowników, którzy codziennym trudem realizują te nasze szczytne hasła, zmuszamy do pożyczania pieniędzy właśnie od tych międzynarodowych „banksterów”, bo nie dostali wypłaty i nie mogą związać końca z końcem? Gdzie jest ten Honor, gdzie Ojczyzna? Gdzie solidarność, gdzie zwykła ludzka uczciwość wobec swoich pracowników? Wielki, wielki wstyd i kompromitacja nas wszystkich. Tak nie wolno!

Witold Rosowski, Nowy Jork, Ryszard Bąk, Nowy Jork, Wiktor Kowalczyk, New Jersey, Stanisław Frej, London, Kanada

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych