Agnieszka Holland jak Gertruda Stein?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. YouTube
fot. YouTube

Niestety, spełniły się najgorsze przeczucia, jakie przeszywały moje jestestwo równo rok temu. W połowie stycznia 2015 roku. Wtedy to, po raz pierwszy w życiu przed moimi oczami pojawiały się dziwnie niepokojące wizje. Najgorsze, że na jawie, a nie jak zdarzało się wcześniej, we śnie. Dawniej to nawet do pewnego stopnia było ekscytujące.

W czasie snu przeżywałem koszmary ucieczek przed mściwym Jarosławem Kaczyńskim. Biegłem niczym zając zygzakiem między zagonami kapusty, a Kaczyński ścigał mnie na koniu z błyskająca szablą w prawej dłoni. A kiedy już udało mi się wpaść do jakiejś stodoły i zatrzasnąć za sobą wrota, okazywało się, że ktoś mi skradł walizkę, w której miałem wodę mineralną, buty, paszport i bilet na samolot. Zrozumiałem, że już nie ma dla mnie ratunku. Wtedy budziłem się, szczęśliwy, że to była tylko senna zmora.

Ale od początku poprzedniego roku nagle, mając otwarte oczy i będąc w pełni przytomny, już po śniadaniu, słuchając najbardziej pluralistycznego radia w Europie, radiowej Jedynki, wydało mi się, że jestem korniszonem, który leży na spodeczku obok półmiska z prosiaczkiem, przyozdobionym przez Palikota. Konsumujący go ze smakiem Jarosław Kaczyński nabija mnie na widelec lewę ręką, a prawą sięga po nóż. Niemal mdleję z przerażenia, gdy z głośno grającego radia popłynęły dźwięki Mazurka Dąbrowskiego z polecenia Kamila Dąbrowy. Kaczyński odkłada nóż oraz mnie przedziurawionego widelcem i staje na baczność. Do pokoju wpada Jan Dworak i bezceremonialnie zajmuje najwygodniejsze miejsce przy stole. Najbliżej prosiaczka. Ledwo skończył się hymn Polski, zapytał Kaczyńskiego: - Jarku, są jeszcze korniszony? Tę wizję przerwał dzwonek do drzwi.

Chwilami myślałem, że zwariowałem z czarnowidztwem. A jeśli nie, to na pewno przesadzam. Okazało się, że wcale. I nie ja jeden to czuję. Podobnie przeżywa myślicielka i prawdziwa patriotka, którą uwielbiam. Agnieszka Holland. O taką głębię myśli, jak ta Polka mieszkająca na stałe we Francji, młode pokolenie nie jest w stanie nawet się otrzeć.

Jej słowa są piękne jak muzyka, która uzdrawia dusze. Jednakże tylko te szlachetne i mądre. Takie jaką posiada ich autorka. Nie trzeba tych słów wiele, by zrozumieć jak przerażającego czasu dożyliśmy. Jeśli przyjrzeć się dobrze narodowemu sztandarowi – brzmią jak ostrzeżenie słowa Holland - to widać wyraźnie tkwiące w jego wnętrzu kłamstwo. Nasze pokolenia, nie wiadomo ile tych pokoleń spotka taki los, wraz ze zwycięstwem PiS, pogrążyły się w otchłani niewoli. Inaczej – kolejne pokolenia straciły nadzieję na  wolną Polskę. Jak to się stało? Ach, to jest właśnie hipokryzja Kaczyńskiego. Na czas wyborów PiS niczym wilk przebrał się w owczą skórę, dokonując największego oszustwa. W ten sposób zawrócił Polskę z drogi wolności. A bezprawie uczynił prawem.

Jak pomyślę, ile zawdzięczamy Agnieszce Holland, widzę, że to nasza polityczna Gertruda Stein.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych