Lichocka o histerii wokół mediów: „Opozycja broni nie mediów publicznych, ale swojego partyjnego łupu”

fot. ansa
fot. ansa

Od wielu lat Telewizja Publiczna, Polskie Radio i Polska Agencja Prasowa są pod kontrolą PO-PSLSLD. Mediami publicznymi rządzą nominaci wspomnianych partii. Opowieści o transparentności konkursów można schować w buty. Ta transparentność tak jakoś działa, że na czele mediów są kumple Tuska. Najpierw prezesem TVP był Juliusz Braun, potem Janusz Daszczyński

— mówi w rozmowie z „Super Expressem” posłanka PiS Joanna Lichocka, podkreślając że „opozycja broni nie mediów publicznych, ale swojego partyjnego łupu”.

Jeśli chodzi o nominacje niższego szczebla, to były one uzależnione od stanu w koalicji PO-PSL. Wcześniej w zarządzie TVP był działacz PSL Marian Zalewski, jak stosunki między koalicjantami się ochłodziły, nominacji nie dostał

— dodaje, podkreślając że mówienie o upolitycznieniu mediów publicznych przez PiS jest hipokryzją.

Działacze PO wstydu nie mają, gdy opowiadają o tym, jakoby byli obrońcami wolności słowa. Platforma to formacja, która najbardziej po 1989 roku wolność słowa upolityczniła. Upartyjniła media, doprowadziła do sytuacji, w której ogromna grupa dziennikarzy, publicystów, ekspertów, twórców nie miała wstępu do mediów publicznych, mainstreamu, tylko dlatego że była wobec Platformy krytyczna lub niewystarczająco wobec PO posłuszna

— mówi Lichocka, wskazując że media za czasów PO-PSL były zawłaszczone i służyły partyjnym interesom.

Postępowanie takie jak pana Dąbrowy w Polskim Radiu, który pozwala sobie na akcje protestacyjne, to tylko działania aparatu partyjnego, który broni status quo. Myślenie tych ludzi wynika z myślenia bolszewickiego, że media są elementem sprawowania władzy, oni inaczej nie potrafią myśleć

— dodaje. Podkreśla, że w mediach publicznych muszą pracować rzetelni dziennikarze/

Będzie rzetelna informacja, zrównoważona pluralistyczna publicystyka, pokazująca różne punkty widzenia. Moim zdaniem, gdyby była wprowadzona prosta zamiana, że będzie to nadal tuba propagandowa, ale działająca tym razem na rzecz PiS-u, ludzie by nam tego nie wybaczyli. My nie szliśmy do wyborów z hasłem: „Przejmiemy media, żeby nam służyły”, ale mówiliśmy i mówimy: „Oddamy media Polakom”

— podkreśliła, dodając że tworzone aktualnie media mają być przyzwoite, zrównoważone i pluralistyczne.

mall / SuperExpress

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.