Dzisiaj premier Mateusz Morawiecki ogłosił termin wyborów samorządowych. Tymczasem politycy Platformy Obywatelskiej zorganizowali konferencję prasową, na której mówili głównie o… rzekomych dążeniach PiS-u do Polexitu.
CZYTAJ TAKŻE: Premier zdecydował o dacie wyborów samorządowych. Odbędą się 21 października, drugą turę zaplanowano na 4 listopada
Trochę więcej niż godzinę temu ogłoszono wybory samorządowe, ich termin. Rozpoczyna się oficjalnie kampania wyborcza. Spotykamy się, żeby powiedzieć, jak ważne będą te wybory, jak ważny będzie ten pierwszy krok, który Polska zrobi w tych wyborach samorządowych, później wyboru europejskie, do parlamentu krajowego. To cały proces, cała droga do tego, żebyśmy potwierdzili naszą obecność w Unii Europejskiej. (…) Dzisiaj coraz częściej mówi się o Polexicie, że polski rząd sprawia problemy, jeśli polityka PiS będzie dalej tak realizowana to odsunie nas to od Unii Europejskiej
— mówił szef PO Grzegorz Schetyna.
Z kolei Jerzy Buzek podkreślał, że w UE ważne są zasady solidarności i wzajemności. Ciekawe, czy swoje słowa odnosił m.in. do budowy gazociągu Nord Stream 2.
Wejście Polski do Unii to był proces. Liczyliśmy na wielki skok po wejściu do Unii i ten skok się udał. Zobowiązaliśmy się do kilku spraw, trzeba te zobowiązania wypełniać. Należy pamiętać o zasadach solidarności i wzajemności w UE
— powiedział.
Na konferencji prasowej wypowiedział się też „niezawodny” europoseł PO Janusz Lewandowski, który jest znany m.in. z antypolskich wystąpień w Parlamencie Europejskim i poparciu rezolucji PE wymierzonej w Polskę.
W poprzedniej perspektywie Polska uzyskała rekordowa środki unijne. Ich pozyskanie to symbol naszej wiarygodności i zaufania europejskich partnerów. Dzisiaj tej Polski już nie ma
— stwierdził. Po czym wymyślił, że pierwsza propozycja budżetu UE przygotowana przez KE, zakładająca 80 mld zł dla Polski w porównaniu z poprzednią perspektywą budżetową, to wina PiS, a nie np. Brexitu i zmiany priorytetów w UE.
Dzisiaj przez działania PiS już przy pierwszej propozycji KE strata Polski to ponad 80 miliardów złotych - trzeba to przeliczyć na stracone projekty dla Polek i Polaków. Polska PiS nie ma możliwości budowania sojuszy, jest sama i nie może skutecznie negocjować
— powiedział.
Dopiero marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska starała się powiązać możliwość otrzymania niższych środków z UE i kwestię wyborów samorządowych.
Samorządy są beneficjentami środków unijnych, one odpowiadają, ze rozwój edukacji, kultury i nowych technologii one przyczyniają się do poprawy jakości życia Polaków. Polityka PiS pozbawia nas tych środków, rozwój będzie trudniejszy
— zaznaczyła.
Następnie głos zabrał kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy, Rafał Trzaskowski, który zasłynął m.in. wypowiedzią o tym, że CPK to gigantomania, bo za dwa lata powstanie lotnisko w Berlinie.
Wybory samorządowe to pierwsza okazja żeby ocenić niekompetentne rządy PiS. Stoję tutaj jako reprezentant wszystkich kandydatów w wyborach samorządowych. To my jesteśmy gwarantem tego, że Polska dalej będzie się rozwijać
— mówił. Po czym podobnie jak Lewandowski straszył zmniejszeniem środków z UE dla Polski, rzekomo przez PiS.
Prawie połowa inwestycji w Polsce byłą realizowanych ze wsparciem UE. W Warszawie to 18 mld! Nie byłby Centrum Nauki Kopernika, metra i wymiany taboru. PiS spycha nas na margines i sprawia że tracimy już na wstępie ponad 80 mld złotych
— stwierdził.
To ciekawe, że politycy PO praktycznie nie wypowiadają się odnośnie jakiegoś konstruktywnego programu dla samorządów, a zamiast tego straszą Polexitem, do którego ma rzekomo prowadzić PiS. Jeżeli to ma być strategia Koalicji Obywatelskiej na sukces wyborczy, to może się ona bardzo poważnie przeliczyć.
as/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/407871-po-na-konferencji-samorzadowej-straszy-pis-em