Ustawka ws. ordynacji? Panie redaktorze… Trudno mi jest komentować różne pomysły i interpretacje, opinie tej naszej opozycji specjalnej troski

— powiedział wicepremier prof. Piotr Gliński w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego odniósł się tym samym do sugestii opozycji i części mediów, że różnica zdań między Pałacem Prezydenckim a Prawem i Sprawiedliwością ws. zmian do ordynacji wyborczej do PE to „ustawka”.

W Polsce prezydent ma prawo weta, więc to jest decyzja pana prezydenta… Relacje między PiS a prezydentem są profesjonalne, dobre. Wielokrotnie reprezentanci naszego obozu politycznego wypowiadali się jasno o tych relacjach, w sensie pozytywnym. Wypowiadali się też co do naszego kandydata w wyborach prezydenckich: na dziś jest nim oczywiście prezydent Andrzej Duda. Relacje z Pałacem Prezydenckim oceniam pozytywnie.

Ustawka? Panie redaktorze… Trudno mi jest komentować różne pomysły i interpretacje, opinie tej naszej opozycji specjalnej troski

— ocenił wicepremier.

Wcześniej prof. Gliński mówił między innymi o zamieszaniu związanym z zaproszeniem Wojska Polskiego na obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte.

To kuriozalne, z czym występuje prezydent Adamowicz. Z jakimi żądaniami… Westerplatte to jest pamięć narodu polskiego, to jest bohaterstwo polskich żołnierzy. To miejsce, które należy do całej Polski, całego narodu. W Polsce - przypominam panu Adamowiczowi - rządzą politycy, którzy otrzymali demokratyczny mandat i to oni powinni podejmować decyzje o kwestiach rangi narodowej

— tłumaczył rozmówca Marcina Fijołka.

Dla mnie to żenujące, że musimy o tym mówić… Zmusza mnie Pan do rozmowy na temat pana, który rządząc kilkanaście lat miastem zapewnił sobie kilkanaście mieszkań w tym mieście i głównie z tego jest znany… Wolałbym się nie wypowiadać na jego temat

— dodawał.

W rozmowie szef resortu kultury mówił również o decyzji, by Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy było współprowadzone przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Organizacyjnie dodaje to placówce pieniądze. Budżet dzielony jest na dwóch współprowadzących. Jest bezpośredni budżet do dotacji ministerialnych - nie poprzez konkursy, ale decyzje administracyjne. Jest też łatwiejszy dostęp do decyzji inwestycyjnych. To także wpisanie w sieć instytucji centralnych, lepszy dostęp do informacji, do marketingu…

Czy znajdą się na to wszystko pieniądze? Muszą się znaleźć. Miałem dziś bardzo trudną rozmowę z panią minister finansów, ale walczymy o budżet. Nie ma żadnej wspólnoty narodowej, która mogłaby funkcjonować bez kultury. Dlatego cieszymy się, że budżet kultury został powiększony o 20% w ostatnich 2,5 roku, ale oczekujemy, że będziemy dalej mogli liczyć na przychylność minister finansów i premiera… Państwo polskie musi być odpowiedzialne za polską kulturę w jeszcze większym stopniu, stąd jeszcze lepsze zaopiekowanie się takimi placówkami jak muzeum Gross-Rosen. (…) Pamięć jest ważna dla współczesnych

— zaznaczył.

Polecamy!

svl