Tylko od początku maja do końca lipca tego roku austriacka policja zwróciła się do polskich służb o dane właścicieli blisko 21,5 tys. pojazdów - chce ich ukarać mandatem na podstawie zdjęcia z fotoradaru – podaje „Dziennik Polski”.
I choć wakacje już minęły, kierowców, którzy podczas zagranicznych podróży zbyt mocno naciskali na gaz, może czekać niemiła niespodzianka.
Od kilku tygodni tysiącami (austriacka policja - przyp. red.) wysyła do naszego kraju mandaty do wszystkich kierowców, których przyłapała na przekroczeniu prędkości
— pisze dziennik.
Najwyższa możliwa kara to aż 300 euro, czyli ok. 1,2 tys. zł, podczas gdy Polsce jest to kwota 500 zł.
Według ekspertów gorliwość Austriaków wynika z faktu, że ich kraj jest krajem tranzytowym, rozjeżdżanym przez zagranicznych kierowców. W ograniczeniu tego zjawiska ma pomóc żelazna konsekwencja w egzekwowaniu prawa na drogach.
Pozyskanie przez zagraniczne służby informacji o tym, czyją własnością jest pojazd, którym złamano przepisy, umożliwiają wprowadzone w życie europejskie przepisy.
Na drugim miejscu po Austriakach są Litwini, którzy domagali się informacji o naszych kierowcach dziesięciokrotnie rzadziej, czyli ok 2,6 razy, a na trzecim Niemcy - ok. 1 tys.
bzm/dziennikpolski24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/213271-niemila-pamiatka-z-wakacji-austriacka-policja-sle-mandaty-polskim-kierowcom
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.