Wyważony opis problemów posoborowego Kościoła. NASZA RECENZJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Wrogowie ukryci w koniu trojańskim wyszli z niego, a działania niszczycielskie są w pełnym toku. Zaraza ma charakter postępujący: od prawie niezauważalnych błędów i zafałszowań ducha Chrystusa i Kościoła świętego aż po jaskrawe herezje i bluźnierstwa-

pisał w 1972 roku wybitny filozof Dietrich von Hildebrand w książce „Koń trojański w mieście Boga”. Czy filozof miał rację? Czy jego diagnoza dotycząca fatalnych skutków otwarcia się Kościoła po soborze na niebezpieczne prądy intelektualne sprawdziła się? Czy Sobór był początkiem wszystkich dzisiejszych problemów w Kościele? O tym jest książka Tomasza Terlikowskiego o niemal tym samym tytule.

Siłą książki "Koń trojański w mieście Boga. Pół wieku po Soborze" jest to, że autor nie staje jednoznacznie po żadnej ze stron toczącego się konfliktu o istotę Soboru. Dziś Sobór Watykański II jest albo demonizowany, albo wyświęcany do granic absurdu. Według wielu konserwatystów SWII doprowadził do sekularyzacji w Europie i spowodował kryzys w łonie Kościoła, natomiast liczni liberałowie stoją na stanowisku, że problemy Kościoła i wyludnianie się świątyń jest spowodowane zbyt wolnym wdrażaniem „ducha Soboru”. Właśnie na tym fetyszyzowanym pojęciu skupia się w wielu miejscach Terlikowski.

„Duch Soboru” niewiele ma wspólnego nie tylko z samym Soborem, ale nawet z katolicyzmem. Jest on raczej powierzchownie schrystianizowanym (tylko na poziomie języka) „duchem czasu”, czyli myśleniem i odczuwaniem właściwym okresowi rewolty obyczajowej roku ‘68 i – w nie mniejszym stopniu – promowanego przez Moskwę i Pekin marksizmu (niekiedy ukrywającego się pod maską pacyfizmu czy walki o prawa krajów Trzeciego Świata). Główni przedstawiciele tego kierunku myślenia nawet specjalnie nie ukrywają, że ich celem jest uczynienie katolicyzmu bardziej nowoczesnym, postępowym, przystającym do myślenia ludzi XX wieku

pisze redaktor naczelny Frondy. Na podparcie swoich tez publicysta opisuje liberalnych teologów katolickich, którzy od lat głoszą na katolickich uczelniach czy w katolickich mediach poglądy sprzeczne z nauką Kościoła. Terlikowski uderza również w „reformatorów” katolickich, którzy marzą by Kościół zaakceptował „małżeństwa” homoseksualne, aborcję, zniósł celibat i wprowadził kapłaństwo kobiet. Dzięki zestawieniu polskich przykładów takich „reformatorów” z kondycją Kościoła w krajach zachodnich, gdzie „duch soboru” zatriumfował, możemy dostrzec niebezpieczeństwo działań liberałów.

Książka Terlikowskiego nie jest głęboką teologiczną analizą wszystkich problemów jakie stanęły przed Kościołem w ostatnich 50 latach. Jednak publicysta w znakomity sposób sygnalizuje co doprowadziło do pojawienia się „brudu w Kościele”, o którym mówił Benedykt XVI, jeszcze jako kardynał. Książka Terlikowskiego powinna stać się istotną częścią debaty nad kondycją Kościoła, bowiem jest napisana z pozycji osoby umiarkowanej i wyważonej w swojej ocenie posoborowego Kościoła.

Łukasz Adamski

Tomasz Terlikowski, „Koń trojański w mieście Boga. Pół wieku po Soborze”, Wydawnictwo AA, Opr. miękka, 232 str.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych