Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód w piątek przedstawiła zarzuty mężczyźnie, który podpalił własny samochód przed budyniem Radia Maryja. Zarzucono mu m.in. spowodowanie pożaru i naruszenie miru domowego - poinformował rzecznik toruńskiej Prokuratury Okręgowej Andrzej Kukawski.

Podpalenie samochodu

Podejrzany to 37-letni mieszkaniec województwa pomorskiego. W środę wieczorem wykorzystał moment, gdy była otwarta brama i wjechał na teren Radia Maryja. Mimo wezwań, nie chciał opuścić posesji. Mężczyzna następnie oblał auto łatwopalną cieczą i podpalił je, po czym uciekł. Kilkaset metrów dalej zatrzymał go przechodzący w tym miejscu policjant po służbie. Ogień szybko został ugaszony przez straż pożarną.

37-latek pod wpływem środków psychotropowych

Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. W chwili ujęcia był trzeźwy, ale późniejsze badania wykazały, że był pod wpływem środków psychotropowych.

37-latkowi przedstawiono zarzuty spowodowania pożaru i naruszenia miru domowego, a także prowadzenia samochodu pod wpływem środków psychoaktywnych oraz dokonania kradzieży. Okazało się bowiem, że krótko przed podpaleniem auta, w pobliskim markecie ukradł kobiecie dokumenty. Podejrzany odmówił złożenia wyjaśnień, nie odpowiadał na pytania prokuratura. Grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura zdecydowała do skierowaniu do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie ze względu na grożącą podejrzanemu wysoką karę i obawę matactwa.

aes(PAP)