Tam jest taka sytuacja, że jak jest wyłączone światło, to wchodzi się w taką „czarną dziurę” i tak naprawdę nie widać, co się dzieje na całym korytarzu - powiedział w piątek RPO Adam Bodnar, komentując publikację fragmentów zapisu monitoringu sprzed celi Dawida Kosteckiego.
Służba Więzienna umieściła na swojej stronie internetowej fragmenty zapisu monitoringu sprzed celi Dawida Kosteckiego i poinformowała, że zabezpieczony i przekazany prokuraturze materiał wideo „umożliwia precyzyjne wskazanie czasu kontroli celi, w której przebywał Kostecki oraz daje możliwość określenia, czy cela była otwierana, i czy ktokolwiek do niej wchodził lub wychodził”.
W czwartek RPO powiedział, że „nie można sprawdzić zapisu z monitoringu, ponieważ na korytarzu prowadzącym do celi wyłączono światło”.
Do tego korytarza prowadzą drugie drzwi, z drugiej strony, nie wiemy, czy ktoś przez nie wchodził, czy nie
— powiedział w piątek Rzecznik Praw Obywatelskich w Poranku Radia TOK FM. RPO stwierdził, że jego przedstawiciele byli w areszcie, przeprowadzili wszystkie możliwe wywiady i zabezpieczyli te materiały, które udało się zdobyć.
Mamy szereg wątpliwości (…) Do dzisiaj nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi od prokuratury na nasze pytania (…) Nie mogliśmy porozmawiać z oddziałowym, ani z wychowawcom, ponieważ - co się okazuje - są na zwolnieniu lekarskim od momentu tego zdarzenia
— podkreślił Adam Bodnar.
W jego ocenie „wyłączenie światła na korytarzu powoduje, że nie możemy skorzystać w pełni z monitoringu”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co na to Bodnar? Służba Więzienna opublikowała zapis monitoringu z korytarza przed celą Kosteckiego
Adam Bodnar zaznaczył również, że to na państwie spoczywa obowiązek „superdokładnego” sprawdzenia okoliczności śmierci człowieka, który przebywał w areszcie.
Spójrzmy, co się dzieje w sprawie śmieci Epsteina w USA. To był miliarder, człowiek bardzo wpływowy. Tam w sprawę angażuje się FBI, jest specjalny prokurator, bo wszyscy wiedzą, że nie może się w tej sprawie pojawić nawet cień wątpliwości
— mówił Bodnar.
Dopytywany, czy uważa, że w przypadku Dawida Kosteckiego mieliśmy do czynienia z samobójstwem lub zabójstwem odpowiedział: „Na tym etapie jest za wcześnie, aby to przesądzać”.
Pytany o sprawę sędziów i hejterki Emilii S., Rzecznik Praw Obywatelskich oświadczył:
Cała historia pokazuje, że aparat państwa jest wykorzystywany do niszczenia osób indywidualnych. Jeżeli przekazywane są z archiwów państwowych informacje dot. kariery, czy szczegółów personalnych z teczek służbowych, bądź życia prywatnego i są te informacje przekazywane na rzecz osób trzecich, następnie są one upubliczniane i wykorzystywane do dyskredytowania, podważania wiarygodności sędziów, to ma to wpływ na ogół funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
I dodał:
Jak przychodzimy do sądu, to musimy mieć pewność, że ten sędzia jest skupiony tylko i wyłącznie na konstytucji i ustawach i nie zastanawia się, czy wydanie takiego, czy innego rozstrzygnięcia spowoduje, że za chwilę będzie opisana historia jego życia na portalu „Casta Watch”, w zaprzyjaźnionych mediach, czy też będzie w jakikolwiek sposób nękany, z powody tego +jakie decyzje podejmuje.
CZYTAJ WIĘCEJ: W co gra Bodnar? RPO miesza ws. śmierci Kosteckiego. „Na korytarzu prowadzącym do celi wyłączono światło”. Jest odpowiedź prokuratury
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/460581-rpo-o-nagraniach-sw-wchodzi-sie-w-taka-czarna-dziure?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29