Przed szczecińskim sądem zakończył się proces dotyczący zniszczenia brzozowego krzyża na placu Grunwaldzkim. Zajadły antyklerykał, Tomasz L.,który został oskarżony o znieważenie uczuć religijnych, został uniewinniony.
Czuję się niewinny. Chciałem uporządkować przestrzeń publiczną i miałem do tego prawo. To nie jest miejsce kultu religijnego
—stwierdził Tomasz L. przed decyzją sądu.
Tomasz L. zniszczył krzyż w grudniu 20196 roku. Został złapany przez policyjny patrol na gorącym uczynku. Na widok funkcjonariuszy krzyż odrzucił. Mężczyzna w czasie rozprawy twierdził, że jest ateistą i krzyży nie powinno być w miejscach publicznych w Polsce. Brzozowy, pamiątkowy krzyż nazywał cały czas „konstrukcją budowlaną”, która według niego została ustawiona nielegalnie.
Tomasz L. interweniował w Urzędzie Miejskim o usunięcie krzyża, a gdy to nie przyniosło efektu, upił się i krzyż połamał
—przypomina Radio Szczecin.
To nie jest żadne miejsce kultu religijnego
—mówił mężczyzna i podkreślał, że krzyż mógł runąć i zrobić krzywdę jemu, lub jego partnerce.
Jak informuje Radio Szczecin, sędzia Joanna Wolniakowska dała wiarę oskarżonemu, że krzyż połamał przypadkiem, bo się potknął. Zdaniem Wolniakowskiej, oskarżony miał prawo usunąć krzyż, bo został on ustawiony bez zezwolenia na budowę.
W ocenie sądu nie można przypisać winy umyślnej zarzucanego czynu
—zaznaczyła sędzia Sądu Rejonowego w Szczecinie.
Dodała, że nie było zamiarem oskarżonego zniszczenie krzyża, lecz przywrócenie stanu, który odpowiadałby przepisom prawa.
Z kolei Bartłomiej Sochański, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego podkreślał, że polska przestrzeń jest pełna krzyży.
Sąd bardziej zajmował się legalnością posadowienia krzyża niż obrazą uczuć religijnych
—-mówił mecenas Sochański po zakończeniu procesu.
Brzozowy krzyż powrócił na Plac Grunwaldzki w Szczecinie pod koniec maja.
ann/radioszczecin.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/454520-antyklerykal-polamal-krzyz-sad-uniewinnil-mezczyzne?wersja=mobilna