Sąd rejonowy w Olsztynie uniewinnił w piątek maszynistę pociągu, który w Gutkowie skierował pociąg z Katowic na tor, gdzie z przeciwnej strony jechał pociąg z Elbląga. Wyrok nie jest prawomocny.
Chodzi o incydent kolejowy, do którego doszło 20 sierpnia ubiegłego roku w olsztyńskim Gutkowie. Jak podała prokuratura w obu pociągach, które zatrzymały się na tym samym torze w odległości 100 metrów od siebie, znajdowało się 200 osób; nikomu nic się nie stało.
Sąd nie znalazł dowodów na to, że w tej konkretnej sytuacji było realne niebezpieczeństwo sprowadzenia katastrofy - powiedział ustnie uzasadniając wyrok uniewinniający sędzia Krzysztof Matysiak.
W mowie końcowej prokurator zażądał dla oskarżonego kary 2 lat w zawieszeniu na 5, kary grzywny oraz rocznego zakazu kierowania pojazdami szynowymi.
Prokuratura oskarżyła Edwarda S. o to, że sprowadził zagrożenia katastrofą, gdy prowadząc pociąg TLK Pojezierze relacji Katowice - Gdynia Główna nie zastosował się do nadawanego dla jego kierunku sygnału do zatrzymania i kontynuował jazdę pociągu.
W wyniku tego „wjechał na niezabezpieczony przejazd kolejowy i dojechał do zwrotnicy, na której miał zmienić tor jazdy, jadący z przeciwległego kierunku pociąg Regio relacji Elbląg - Olsztyn Główny” - podkreślała prokuratura.
Maszynista - jak ustalili śledczy - był zdekoncentrowany, gdyż rozmawiał w czasie jazdy przez telefon i nienależycie obserwował tory i sygnalizatory. Przez to, że skierował pociąg na tor, na którym był już inny pociąg zdążający w przeciwnym kierunku maszynista sprowadził bezpośrednie zagrożenie katastrofą w ruchu lądowym zagrażającą życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach - informowała prokuratura.
Obecnie Edward S. jest zawieszony w obowiązkach służbowych.
lap/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/239631-o-maly-wlos-nie-doszlo-do-katastrofy-kolejowej-sad-uniewinnil-maszyniste-tlk?wersja=mobilna