Nie marnujmy życia, goniąc za tysiącem rzeczy bezużytecznych, które powodują uzależnienia i pozostawiają pustkę - apelował papież Franciszek podczas mszy w niedzielę z okazji uroczystości Bożego Ciała. „Potrzeba prawdziwych łańcuchów solidarności” - mówił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Biskupi w Boże Ciało: Jedność w Polsce, jednoznaczna wiara i odbudowa wspólnoty Kościoła po okresie obostrzeń. Treść homilii
Boże Ciało w Watykanie
W mszy w bazylice świętego Piotra uczestniczyło około 50 wiernych w maseczkach.
Franciszek powiedział w homilii, że Eucharystia gasi „głód rzeczy i rozpala pragnienie służenia”, „podnosi z wygodnego, siedzącego trybu życia”.
Teraz należy pilnie zatroszczyć się o tych, którzy cierpią głód pożywienia i godności, tych, którzy nie pracują i którym trudno uczynić krok naprzód. I trzeba zrobić to w sposób konkretny
— wzywał.
Potrzeba prawdziwej bliskości, potrzeba prawdziwych łańcuchów solidarności. Jezus w Eucharystii staje się bliskim nas: nie zostawiajmy samymi tych, którzy są blisko nas
— zachęcał papież.
Apelował również, aby pamiętać o otrzymanym dobru.
Bez pamięci wykorzeniamy się z gleby, która nas karmi i pozwalamy się unieść jak liście na wietrze
— powiedział. Franciszek zauważył jednocześnie, że pamięć wielu osób jest naznaczona brakiem uczucia i wielkim rozczarowaniem ze strony tych, którzy „powinni byli dać miłość, a tymczasem osierocili ich serce”.
„Przychodzi leczyć Eucharystią”
Mówiąc o znaczeniu Eucharystii, papież wyjaśnił, że uzdrawia ona „pamięć negatywną, która zawsze wydobywa na wierzch to, co złe i pozostawia nam smutną myśl, że jesteśmy nieużyteczni, że popełniamy jedynie błędy, że jesteśmy pomyłką”.
Jak zaznaczył, według Jezusa „zło i grzechy nie są naszą tożsamością”.
Są to choroby, infekcje. I przychodzi je leczyć Eucharystią, w której są przeciwciała dla naszej pamięci chorej na negatywizm. Z Jezusem możemy uodpornić się na smutek
— przekonywał Franciszek.
Rozgoryczenie czy radość Pana?
Zachęcał wiernych do refleksji.
Co wnosimy w świat; czy nasze smutki, nasze rozgoryczenie czy też radość Pana? Czy przyjmujemy komunię świętą, a potem idziemy dalej, by narzekać, krytykować i użalać się nad sobą?
— pytał.
Ale to niczego nie poprawia, podczas gdy radość Pana przemienia życie.
Papież przestrzegał, że rany, jakie ludzie noszą w sobie, czynią ich lękliwymi i podejrzliwymi, zamkniętymi, a nawet cynicznymi i obojętnymi. To sprawia, że na innych reaguje się z dystansem i wyniosłością, łudząc się, że w ten sposób można „kontrolować sytuację” - podkreślił.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/504648-papiez-co-wnosimy-w-swiat-nasze-smutki-czy-radosc-pana