Społeczeństwo polskie pozostaje wciąż – zwłaszcza na tle gwałtownie sekularyzującej się Europy – bardzo religijne, aczkolwiek zagraża mu tzw. „pełzająca sekularyzacja” - wynika z raportu KAI na temat polskie religijności.
Jak informuje gość.pl z raportu KAI wynika:
W 2017 r. do Kościoła rzymskokatolickiego należało w Polsce 32 mln 910 tys. 865 wiernych skupionych w 10 tys. 263 parafiach. Społeczeństwo polskie pozostaje wciąż – zwłaszcza na tle gwałtownie sekularyzującej się Europy – bardzo religijne. Chrzczone są niemal wszystkie nowo narodzone dzieci. Za ludzi wierzących uważa się ponad 90 proc. Polaków, jednak procent osób regularnie praktykujących jest już dużo mniejszy – około połowy, zaś grupa tych, którzy przynajmniej deklarują zgodne z nauczaniem moralnym postawy w takim zakresie jak etyka życia małżeńskiego, stanowi nie więcej niż jedną czwartą polskiego społeczeństwa.
Okazuje się też, że podobny procent społeczeństwa uważa za niedopuszczalne współżycie seksualne przed ślubem i nie akceptuje używania środków antykoncepcyjnych.
Alarmujące dla hierarchów Kościoła powinno być to iż systematycznie spadają wskaźniki religijności. Dzieje się to powoli ale pozwala uznać za trafny termin zaproponowany przez wybitnego socjologa religii ks. prof. Janusza Mariańskiego – „pełzająca sekularyzacja”.
Z raportu wynika także, że poziom religijności jest w polskim społeczeństwie dość zróżnicowany. Wyraźnie niższe wskaźniki notują osoby najmłodsze, najlepiej wykształcone oraz mieszkańcy największych miast. Jak cytuje gość.pl:
Procent osób, dla których wiara stanowi w życiu istotny punkt odniesienia, pozostaje w ostatnich latach względnie stały, przybywa natomiast tych, którzy od wiary częściowo lub całkowicie odchodzą. Można w skrócie powiedzieć, że ubywa religijnie „letnich” – przybywa „zimnych”, „gorących” natomiast jest tyle samo.**
Od lat zauważany jest trend, że istotną cezurą dla polskiej religijności pozostaje rok 2005 – odejście św. Jana Pawła II. Najwyraźniejszym tego znakiem jest ponad dwukrotny spadek odsetka ludzi deklarujących się jako wierzący i żyjący zgodnie ze wskazaniami Kościoła i niemal dwukrotny przyrost liczby tych, którzy deklarują wiarę na swój własny sposób. Gdy więc zabrakło Jana Pawła II, religijność znaczącego odsetka Polaków uległa swoistej prywatyzacji.
Ważnym wskaźnikiem uwzględnionym w raporcie KAI jest zaufanie do polskiego Kościoła jako instytucji publicznej w badaniach CBOS w latach 2002 i 2004 pozostawało stabilne (odpowiednio 76 i 75 proc.), w 2008 r. wzrosło do 81 proc., następnie lekko spadło (79 proc. w 2008 r., 78 proc. w 2010 r.). W kolejnych latach badany poziom zaufania powoli, acz systematycznie spadał: w 2016 r. – 70 proc., w 2017 r. - 61 proc., a w 2018 r. – 54 proc.
ann/gosc.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/424072-czy-polacy-chodza-do-kosciola-i-sa-narodem-religijnym