Skandale pedofilskie. To one najmocniej dziś odsłaniają hipokryzję, obłudę i zakłamanie wielu środowisk. A przecież jest to jedna z najcięższych zbrodni przeciwko człowiekowi. To skrzywdzenie najsłabszego, wszczepienie mu traumy na całe życie. To nie tylko zbrodnia cielesna. To zbrodnia duchowa. Nawet w środowisku przestępców w więzieniu spotyka za nią brutalna i zasłużona kara.
Ocean obłudy. Jego fale uderzają nas codziennie. Wyroki są wydawane bez sądu, podejrzenia rujnują najuczciwszego, a bronieni bywają degeneraci, których obrzydliwe preferencje seksualne są znane całemu środowisku. Ci, którzy krzyczą, że trzeba wysłać na symboliczny szafot każdego księdza pedofila, robią sobie przysłowiowe selfie z artystami oskarżanymi o te same rzeczy. Ci, którzy mówią, że Hollywood jest pełne zepsutych moralnie pedofilów, bronią z żarem w oczach każdego księdza oskarżanego o gwałt i molestowanie dzieci. Ta hipokryzja, podwójne standardy pojawiają się w każdej grupie zawodowej i społecznej. Przeklęta korporacyjność myślenia.
Wszyscy biskupi (31) z Chile złożyli rezygnacje na ręce papieża Franciszka. Skąd taka radykalna decyzja? Hierarchowie ustępują ze swoich urzędów w związku ze skandalem pedofilskim w ich kraju. Mają być odpowiedzialni za problem ukrywania informacji o pedofilii niektórych duchownych. Według ABC News Franciszek oskarża biskupów o: niszczenie dowodów w sprawach przestępstw seksualnych, wywieranie nacisku na prawników i „poważne zaniedbanie” w kwestii ochrony dzieci przed kapłanami-pedofilami.
Przede wszystkim dziękujemy Papieżowi Franciszkowi za jego ojcowskie wysłuchanie i braterskie napomnienie. Ale szczególnie, chcemy przeprosić za cierpienie wyrządzone ofiarom, papieżowi, Ludowi Bożemu i naszej ojczyźnie z powodu naszych poważnych błędów i zaniedbań.
napisali w oświadczeniu biskupi.
Już w kwietniu Franciszek w liście do biskupów Chile przyznał, że doszło do „poważnych błędów” w ocenie sytuacji wokół skandalu pedofilii w Kościele w tym kraju i zarzutów tuszowania takich czynów. „Odczuwam ból i wstyd” - podkreślił i poprosił o przebaczenie. „Jeśli chodzi o moją rolę, proszę was o przekazanie, że popełniłem poważne błędy w ocenie i postrzeganiu sytuacji, zwłaszcza w wyniku braku informacji, które byłyby zgodne z prawdą i zrównoważone” – napisał Franciszek w liście do ofiar.
Niezwykłe słowa. Bicie się we własne piersi, a nie cudze? Spojrzenie na belkę we własnym oku, bez wytykania drzazgi u wroga? To o tyle ważne, że Franciszek bronił w styczniu chilijskiego biskupa Juana Barrosa Madrida, mówiąc publicznie, że nie widzi dowodów na jego zaniechania w walce z pedofilami w sutannach. Jednak list jednej z ofiar chilijskiego księdza będący dowodem na to, że Madrid wiedział o przemocy seksualnej stosowanej przez swojego podopiecznego, zmienił percepcje papieża.
Papież zaprosił do Rzymu trzech Chilijczyków, którzy byli przedstawicielami ofiar księdza Fernando Karadimy. To właśnie jego czyny miał ukrywać biskup Juana Barrosa. Na konferencji prasowej podziękowali oni Ojcu Świętemu za „ogromną wielkoduszność i gościnność”. Dodali, że „papież Franciszek poprosił nas formalnie o przebaczenie w imieniu własnym i Kościoła powszechnego”.
Nikt nie spodziewał się, że karą za zaniechania w walce z przypadkami pedofilii w chilijskim kościele będzie dymisja wszystkich biskupów. To radykalna metoda, która pokazuje jak poważnie dziś traktowany jest ten problem. Żadna inna organizacja, a przypominam, że problem pedofilii dotyka każdej grupy społecznej i zawodowej, w tak bezwzględny sposób nie rozpoczęła wojny z „predatorami”, jak obrazowo określa się w języku angielskim seksualnych przestępców. Mam głęboką nadzieję, że działania Franciszka w sprawie kościoła w Chile staną się normą traktowania pedofilii w każdym innym środowisku. Również w świecie nauki czy Hollywood.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/395022-radykalna-walka-z-problemem-pedofilii-papiez-franciszek-wymusil-rezygnacje-31-biskupow-odczuwam-bol-i-wstyd