W przededniu rocznicy 500-lecia reformacji doszło we Włoszech do głośnej polemiki między dwoma wpływowymi dostojnikami Kościoła katolickiego.
Spór wywołał swą wypowiedzią sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Włoch biskup Nunzio Galantino, który podczas wykładu pt. „Duchowość reformacji w praktyce kościelnej” na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim oświadczył:
Reformacja była, jest i będzie w przyszłości wydarzeniem Ducha Świętego.
Biskup Galantino stwierdził:
Reformacja odpowiada prawdzie wyrażonej w formule: Ecclesia semper reformanda (Kościół stale reformujący się).
Później hierarcha dodał:
Nawet dziś Kościół potrzebuje reformacji.
Sekretarz włoskiego Episkopatu nie sprecyzował, jak miałaby wyglądać współczesna reformacja, ale z wcześniejszych jego wypowiedzi wiadomo, że skłania się on ku zmianie nauczania Kościoła w takich kwestiach, jak m.in. stosunek do homoseksualizmu czy dopuszczanie do komunii osób rozwiedzionych i pozostających w ponownych związkach.
Biskupowi Galantino odpowiedział na łamach „La Nuova Bussola Quotidiana“ były prefekt Kongregacji Nauki Wiary kardynał Gerhard Müller, uznając jego twierdzenia za niedopuszczalne:
Z punktu widzenia nauki Kościoła to nie była reforma, lecz raczej rewolucja, całkowita zmiana fundamentów wiary katolickiej.
Kardynał Müller napisał wprost, że reformacja nie mogła być dziełem Ducha Świętego:
Wręcz przeciwnie, było to sprzeczne z Duchem Świętym, ponieważ Duch Święty pomaga Kościołowi utrzymać ciągłość poprzez nauczanie Kościoła. (…) Duch Święty nie zaprzecza sobie samemu.
Kardynał Müller przypomniał, iż Marcin Luter m.in. odrzucił pięć sakramentów, zaprzeczył ofiarnemu charakterowi Eucharystii oraz realnej obecności Chrystusa w tym Najświętszym Sakramencie, zaś urząd papieża nazwał urzędem Antychrystem. To wszystko w żaden sposób nie jest do pogodzenia z działaniem Ducha Świętego.
Na końcu były prefekt Kongregacji Nauki Wiary ostrzegł przed fałszowaniem historii w imię dobrych stosunków z protestantami.
Warto wspomnieć, że biskup Nunzio Galantino, mianowany na stanowisko sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Włoch w grudniu 2013 roku przez Franciszka, słynie z (delikatnie mówiąc) niestandardowych wypowiedzi. Podczas Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku w Krakowie wygłosił on homilię na temat Bożego Miłosierdzia, odwołując się do biblijnej historii o Sodomie i Gomorze. Powiedział wówczas, jak wielką siłę posiada gorliwa modlitwa sprawiedliwego, podając przykład Abrahama:
Jego modlitwa wstawiennicza i śmiałość ocala Sodomę. Miasto zostaje ocalone, ponieważ znajduje się w nim przynajmniej garstka sprawiedliwych. Jest zachowane przede wszystkim dlatego, że Abraham, człowiek modlitwy nie jest bezwzględnym oskarżycielem (…). Abraham, człowiek modlitwy, to nieustający poszukiwacz znaków nadziei.
No cóż, nie trzeba być wybitnym biblistą, by po lekturze 19. rozdziału Księgi Rodzaju stwierdzić, że Sodoma nie ocalała, lecz została zniszczona z powodu swych grzechów.
Ostatnia wypowiedź biskupa Galantino na Uniwersytecie Laterańskim po raz kolejny pokazuje, że fakty nie mają dla niego żadnego znaczenia, jeśli kłócą się z jego wizją.
Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej dla faktów.
To nie nauczanie Jezusa. To słowa Hegla.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/364776-spor-katolickich-hierarchow-czy-reformacja-byla-dzielem-ducha-swietego?wersja=mobilna