W ostatnich dniach na skutek wywiadu Premiera RP udzielonego dwóm młodym blogerom zderzyły się dwie pamięci stanu wojennego w Polsce: tych, którzy brali udział w dramatycznych wydarzeniach, starciach z ZOMO, walkach ulicznych i tych, których działalność podziemna polegała w głównej mierze na dyskusjach programowych, biernym oporze i udzielaniu wywiadów zachodnim korespondentom. Zderzyły się pamięć stanu wojennego widzianego z ulic Wrocławiu i widzianego z konspiracyjnych mieszkań stolicy — jakże bardzo różne.
W latach 1982-1984 we Wrocławiu dochodziło do częstych starć ulicznych z ZOMO podczas miesięcznic wprowadzenia stanu wojennego oraz świąt 1 maja, 3 maja, 31 sierpnia, 11 listopada. Działania na ulicach były wspierane i organizowane przez Solidarność Walczącą. W samych walkach ulicznych uczestniczyła przede wszystkim młodzież wrocławska, a znaczną jej część stanowili uczniowie w wieku 14-16 lat, zarówno chłopcy jak i dziewczęta.
Nawet pobieżne przejrzenie źródeł pokazuje, że w samym roku 1982 butelki z benzyną pojawiły się na wrocławskich ulicach w dniach 13.06, 28.06, 13.07, 13.08, 31.08, 10.11.
O przebiegu tych manifestacji i stosowaniu w nich butelek z benzyną zaświadczają dokumenty PZPR, raporty MO i SB, relacje świadków.
Nam, ludziom Solidarności Walczącej wydawało się oczywiste, że w stanie wojennym w ruch szły kamienie, butelki z benzyną, odrzucane granaty z gazem łzawiącym, i że mieliśmy do czynienia z regularnymi bitwami na ulicach Wrocławia. Dokumenty SB pokazują, że podczas tych walk ZOMO często uzbrojone było w ostrą amunicję. W świetle tego wszystkiego publiczne zaprzeczanie tym faktom, a szczególnie zasugerowanie przez prof. Dudka na łamach portalu o charakterze brukowca, że nic takiego nie miało miejsca jest kompromitujące.
Uczniowie tamtych czasów organizowali własną konspirację: Młodzieżowy Ruch Oporu, Federacja Młodzieży Walczącej i inne. W późniejszych latach to właśnie młodzież z tych organizacji zasilała Solidarność Walczącą i podtrzymywała działanie podziemnych struktur związkowych “Solidarności”.
Inna jest pamięć głęboko zakonspirowanych legend opozycji, a inna wrocławskiej młodzieży tamtych czasów. Oskarżanie młodych ludzi o konfabulację jest szczególnie bolesne i nieetyczne, gdy płynie z ust ludzi, którzy uprawiali “konspirację kanapową” lub w ogóle nie znają tamtych czasów i polegają na kanapowych autorytetach. Nasze Stowarzyszenie podejmie akcje upublicznienia i rozpropagowania dokumentacji działań młodzieży, szczególnie na ulicach Wrocławia, żeby też tę część naszej historii ocalić od zapomnienia.
Rzecznik Stowarzyszenia Solidarność Walcząca
Prof. Andrzej Kisielewicz
Przykładowo, relacje z użycia butelek z benzyną w czasie walk z ZOMO można znaleźć w następujących dokumentach:
1) Piotr Gomułkiewicz, Mniejsze zło. Władze stanu wojennego wobec opozycji we Wrocławiu. PWN 1997.
2) Relacja Jarosława Hyka, który został przejechany przez milicyjnego stara w czasie starć 31.08.1982 we Wrocławiu (słynny „polski gawrosz” z relacji Paris Match” i innych światowych mediów), http://swiadkowiehistorii.pl/relacje.php?a=swiadectwo&id=17
3) artykuł Włodka Domagalskiego, Manifestacja we Wrocławiu 31 sierpnia 1982 roku: Kiedy ZOMO uciekało w panice, opublikowany na portalu Interia w 2013 roku
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/487077-oswiadczenie-solidarnosci-walczacej