Niemiecki historyk Götz Aly zastanawia się na łamach „Berliner Zeitung”, czy po wejściu w życie nowelizacji ustawy o IPN grozi mu jako autorowi książki „Europa przeciwko Żydom. 1880-1945” więzienie.
W książce Aly stawia tezę, że nienawiść do Żydów była przed II wojną światową powszechna w Europie. Wszyscy nienawidzili Żydów i chcieli się ich pozbyć, ale tylko Niemcy przeszli do czynów, nieco przypadkowo. Bo to mógł być ktokolwiek inny, taka była wówczas atmosfera w Europie.
Rosnąca nienawiść wobec mniejszości żydowskich była skutkiem ruchów nacjonalistycznych, które wykiełkowały na gruzach załamującego się, wielonarodowościowego Imperium Rosyjskiego, Imperium Osmańskiego oraz Cesarsko-Królewskiej Monarchii. W młodych państwach, od Grecji po Węgry i Polskę, rozplenił się agresywny nacjonalizm, wrogi wszystkiemu, co było inne. Idea narodu czystego etnicznie była akceleratorem napastliwej wrogości wobec Żydów
—pisze Aly w swojej książce. Próby osadzenia Holokaustu w europejskim kontekście, rozmywając winę Niemców, nie są niczym nowym. Aly martwi się jednak, że jego książka, w której – jak twierdzi – przytacza dowody na antysemickie postawy w Polsce, może podpaść pod znowelizowana ustawę o IPN.
Aly cytuje więc na łamach „Berliner Zeitung” między innymi Romana Dmowskiego, nazywając go „nadzwyczaj aktywnym antysemitą, na którego powołuje się dzisiejszy polski rząd”. Jak pisze, w 1934 roku Dmowski wyrażał szacunek dla polityki Hitlera zmierzającej do „likwidacji żydowskich wpływów”. Aly przytacza fragment artykułu opublikowanego w 1933 roku na łamach organu diecezji kieleckiej Gazecie Tygodniowej:
Hitler jest wrogiem Polski, lecz w walce z moralnym rozkładem (zawinionym) przez Żydów musimy przyznać mu rację
Wśród przytoczonych przez niemieckiego historyka dokumentów znalazł się też list pasterski prymasa Augusta Hlonda z lutego 1936 roku. Aly zastrzega, że Hlond wypowiedział się przeciwko bezpośredniej przemocy wobec Żydów, a następnie cytuje prymasa:
Jest faktem, że Żydzi zwalczają Kościół katolicki, przyczyniają się do rozkwitu wolnomyślicielstwa, stanowią awangardę bezbożności, bolszewizmu i wszystkich wywrotowych ruchów. Jest faktem, że wpływ Żydów na moralność jest zgubny, a ich wydawnictwa rozpowszechniają pornografię. Jest prawdą, że Żydzi oszukują, uprawiają lichwę i handel ludźmi
Kolejny dokument przytoczony przez Aly’go pochodzi ze stycznia 1942 roku, gdy – jak podkreśla autor – „Niemcy uruchamiali pierwsze komory gazowe”. W katolicko zorientowanym piśmie Naród znalazło się zdanie:
Opowiadamy się za tym, by nie zwracać Żydom ani utraconych praw politycznych ani własności. W przyszłości wszyscy muszą opuścić nasz kraj
Jak twierdzi Aly „istnieją tysiące takich dokumentów”. Jak podkreśla, „nie umniejszają one niemieckiej winy i odpowiedzialności”.
Kto jednak pyta o związki pomiędzy europejskim antysemityzmem, niemieckim terrorem i mordem na Żydach, powinien móc je cytować i zachęcać do zastanowienia się nad tym aspektem Holokaustu
—uważa autor i dodaje, że komunistyczny rząd Polski prowadząc w 1968 roku antysyjonistyczną nagonkę wyrzucił z kraju 13000 Żydów.
Nie jest jednak prawdą to, co sugerował w tych dniach prezydent Polski Andrzej Duda, że polski antysemityzm jest wynalazkiem złych komunistów. Bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że bardzo nielubiana w Polsce Partia Komunistyczna chciała w ten sposób podlizać się narodowi, nie bez sukcesów
—podsumowuje swój komentarz na łamach „BZ” Aly.
Ryb, bz.de, goethe.de
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/385703-prowokacja-niemieckiego-historyka-aly-oskarza-o-antysemityzm-dmowskiego-i-kosciol-czy-grozi-mi-teraz-w-polsce-wiezienie?wersja=mobilna