Prezes IPN Jarosław Szarek wystąpił w programie „Gość Wiadomości” w TVP 1. Mówił o 80 rocznicy operacji polskiej przeprowadzonej przez Sowietów. W wyniku ludobójstwa zginęło co najmniej 111 tysięcy naszych rodaków. Niektórzy historycy, co przypomniał prezes IPN, twierdzą, że w wyniku operacji polskiej NKWD mogło zginąć nawet 200 tysięcy Polaków.

Niektórzy historycy mówią nawet o 200 tysiącach ofiar operacji polskiej NKWD. Uruchomiono machinę likwidacji Polaków mieszkających w Związku Sowieckim. To była jedna z wielu operacji narodowościowych

— przypomniał prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Szef IPN zaapelował o o budowę pomnika poświęconego ofiarom NKWD 1937-1938: „Stwórzmy wielką koalicję pamięci”

To była zbrodnia nieistniejąca w swiadomości społecznej. Po raz pierwszy, po 80 latach prawda o tym dociera do opinii publicznej

— mówi historyk.

Niektórzy historycy porównują tę operację do Holokaustu, bo szansa przeżycia Polaków w Związku Sowieckim w tym czasie równała się zero

— podkreślił.

Często szukano ofiar w książkach telefonicznych, wystarczyło polskie nazwisko, czy pochodzenie z dawnych ziem polskich

— powiedział dr Szarek.

Eksterminację Polaków w latach 1937-38 funkcjonariusze NKWD przeprowadzili na podstawie rozkazu operacyjnego nr 00485, który szef NKWD Nikołaj Jeżow wydał 11 sierpnia 1937 r. Rozkaz, przed jego wydaniem, zaakceptowało Biuro Polityczne Komitetu Centralnego WKP(b) z Józefem Stalinem na czele. W ocenie niektórych historyków w wyniku tej zbrodni funkcjonariusze NKWD zamordowali od 140 tys. do nawet 200 tys. osób narodowości polskiej.

CZYTAJ WIĘCEJ: W Żytomierzu uczono ofiary NKWD z lat 1937-1938. Ze 111 tys. osób, które zamordowano, większość stanowili Polacy

ems