Publikowane dziś twierdzenia Wód Polskich, że awaryjny zrzut ścieków do Wisły ma wpływ na jakość wody na całej dalszej długości rzeki i w Bałtyku, są nieprawdziwe - poinformował w środę rzecznik MPWiK Marek Smółka.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szokujące skutki zrzutu ścieków do Wisły! Wody Polskie: Do rzeki trafiło ponad 5 mld litrów ścieków, w tym 300 ton azotu. SPRAWDŹ
Wody Polskie alarmują: Do Wisły trafiło 300 ton azotu i 30 ton fosforu
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, informowało w środę m.in. o tym, że 300 ton azotu i 30 ton fosforu trafiło łącznie do Wisły wraz ze ściekami zrzucanymi przez stołeczne MPWiK po awarii kolektora od 29 sierpnia do 22 września.
W wyniku zanieczyszczenia rzeki obniżył się poziom tlenu rozpuszczonego w wodzie poniżej granicy dobrego stanu
— przekazały także Wody Polskie.
MPWiK odrzuca zarzuty: „stopfakenews”
Do tych informacji w środę po południu odniósł się rzecznik MPWiK Marek Smółka.
Publikowane dziś twierdzenia Wód Polskich, że awaryjny zrzut ścieków do Wisły ma wpływ na jakość wody na całej dalszej długości rzeki i w Bałtyku, są nieprawdziwe
— napisał rzecznik MPWiK na Twitterze.
W załączonym komunikacie wyjaśnił, że potwierdzają to codzienne wyniki badań MPWiK, a także na bieżąco publikowane raporty Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.
Jak przekazano, pracownicy MPWiK codziennie monitorują jakoś wody w Wiśle, zarówno w Warszawie jak i poniżej miasta - w 7 punktach na odcinku rzeki od Kazunia Nowego do Płocka.
MPWiK w ramach monitoringu jakości wody w rzece prowadzi badania w zakresie ponad 40 parametrów fizyko-chemicznych, w tym związków organicznych, biogenów (związki azotu i fosforu), metali ciężkich i tlenu. Monitorowane są również cztery parametry mikrobiologiczne
— poinformowano.
Prowadzony monitoringu jakości wody w rzece w zakresie metali ciężkich - jak zauważa MPWiK - wskazuje, że od początku badań, ich stężenie we wszystkich siedmiu punktach zlokalizowanych w Warszawie, jest poniżej granicy oznaczalności. „Incydentalnie notuje się jedynie śladowe ilości miedzi i cynku. Podobne wartości są obserwowane w Wiśle na przestrzeni ostatnich lat” - wskazano.
MPWiK odniósł się również do kwestii natlenienia wody w Wiśle. W ocenie instytucji, w okresie awarii, dzięki temu, że zastosowano ozonowanie ścieków, nie obserwowano pogorszenie poziomu natlenienia wody w Wiśle poniżej zrzutu ścieków.
W punktach oddalonych o 500 m, 2500 m od wylotu kolektora przy ul. Farysa badania tlenu rozpuszczonego w wodzie wskazywały, że jego stężenie było większe od wartości wymaganej dla II klasy czystości wody w rzece i kształtowało się na poziomie wyższym o ok. 20 proc. od średniej z ostatniej dekady
— poinformowano.
MPWiK zwraca przy tym uwagę, że na stan wody w Wiśle, „szczególnie jej zasolenie ma wpływ zrzut wód kopalnianych z silnie uprzemysłowionego rejonu Górnego Śląska, odprowadzanych do cieków powierzchniowych w zlewni Wisły”.
Zakłady górnicze znajdujące się powyżej Warszawy, w górnym odcinku biegu Wisły, stanowią główne źródło zanieczyszczenia rzeki chlorkami
— dodano w komunikacie.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/519945-wody-polskie-alarmuja-stoleczne-mpwik-probuje-sie-bronic?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29